Mieszkańcy Indii już wkrótce zostaną pozbawieni jakiejkolwiek prywatności w Internecie. Rząd Nerendry Modiego wprowadził zmianę prawną, która umożliwia krajowym agencjom wywiadowczym oraz śledczym monitorowanie działań w Sieci, podsłuchiwanie oraz łamanie szyfrowania.
Rząd indyjski uchwalił nowelizację w prawie komunikacyjnym, skupiając się na rozszerzeniu zapisów sekcji 69. Ustawa w nowym brzmieniu zobowiązuje zarówno dostawcę połączenia internetowego, właściciela komputera, jak i każdą osobę odpowiedzialną za jego użytkowanie do podejmowania współpracy z odpowiednimi instytucjami rządowymi. W przypadku odmowy, rząd będzie miał możliwość nałożenia kary do 7 lat pozbawienia wolności. Nowy zapis znosi dotychczasowe prawo, które pozwalało zakładać podsłuch jedynie w wyjątkowych okolicznościach. Podjęcie decyzji o wprowadzeniu nowego postanowienia miało miejsce w czwartek 20 grudnia 2018 roku.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Indiach konieczność wprowadzenia nowelizacji w prawie komunikacyjnym uzasadnia tym, iż w ten sposób ma dojść do poprawy narodowego bezpieczeństwa, zwłaszcza w związku z terroryzmem. Jak stwierdził jeden z ministrów, na terenie Indii już wcześniej były prowadzone działania podsłuchowe, jednak dzięki zmianom prawnym będą za nie odpowiedzialne określone ministerstwa. Tym samym podsłuchy otrzymają właściwą strukturę.
Fundacja Internet Freedom Fundation poinformowała, że wprowadzone zmiany prawne pozwolą nie tylko na podsłuch telefoniczny, lecz także umożliwią szeroką inwigilację internetową. Agencje rządowe uzyskają dostęp do prywatnych danych użytkowników, będą mogli przeglądać historię w przeglądarkach internetowych, treść e-maili oraz rozmów za pośrednictwem komunikatorów, a także materiały udostępniane w Social media. Jeżeli uznają to za zasadne, będą również mogli łamać hasła dostępowe. Przedstawiciele fundacji twierdzą, że nowelizacja jest niezgodna z konstytucją i może prowadzić do licznych nadużyć, w tym prowadzonych w celu zwalczania przeciwników politycznych.
Komentarze