Osobom prawnym również przysługują roszczenia związane z naruszeniem dóbr osobistych. Wynika to z faktu, że przepisy traktujące o dobrach osobistych stosujemy odpowiednio, czyli z uwzględnieniem ich specyficznego charakteru, do osób prawnych. Owe odpowiednie stosowanie zrodziło wątpliwości interpretacyjne, z którymi zetknął się właśnie SA w Gdańsku.
Przed sąd trafiła sprawa, w której firma zajmująca się dystrybucją pomp ciepła wystosowała pozew przeciwko jednemu ze swoich klientów. Przyczyną sporu była negatywna opinia, którą za pośrednictwem strony internetowej wystosował wspomniany klient. Dotyczyła ona jakości produktów oferowanych przez przedsiębiorstwo. Sama firma nie uważała jednak, że uwagi klienta są trafione. Zdecydowała się więc wystosować powództwo, w którym żądała usunięcia spornego komentarza, zamieszczenia sprostowania, a także przyznania 22 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Ostatnie z żądań firmy okazało się najbardziej problematyczne dla wymiaru sprawiedliwości.
Wyrok sądu I instancji okazał się w dużej mierze spełniać postulaty przedsiębiorstwa, którego dobra osobiste zostały naruszone. W orzeczeniu przyznano firmie 5 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia. Apelację złożyła jednak druga strona, a więc klient odpowiedzialny za niepochlebny wpis. Tym sposobem sprawa trafiła przed Sąd Apelacyjny w Gdańsku.
Przyznanie osobie prawnej zadośćuczynienia za krzywdę, zdaniem gdańskiego sądu, może budzić kontrowersje. Z racji na to, że przepisy dot. dóbr osobistych stosujemy jedynie odpowiednio, a nie wprost, to o przyznaniu zadośćuczynienia za krzywdę nie może być mowy. Przemawia za tym fakt, że osoba prawna jako taka nie może odczuwać krzywdy. Zdaniem sądu, odczuć zarządu, akcjonariuszy czy nawet pracowników nie można utożsamiać z odczuciami osoby prawnej jako podmiotu.
W uzasadnieniu pytania, do którego dotarła PAP, Sąd Apelacyjny w Gdańsku przyznał również, że w orzecznictwie sądowym zdarzają się odmienne poglądy. Wyroki innych sądów w tego typu sprawach, stanowią m.in., że "pojęcia krzywdy nie można utożsamiać tylko z doznaniem cierpień fizycznych i psychicznych przez osoby fizyczne". Często podkreślany jest w nich także fakt, że zadośćuczynienie spełnia różne funkcje, np. "satysfakcjonującą, represyjną oraz prewencyjno-wychowawczą", które jak najbardziej mogą mieć zastosowanie przy sprawach dotyczących osób prawnych.
Odmienny pogląd na te kwestie również występuje, a jak wywnioskować możemy z treści uzasadnienia, podziela go Sąd Apelacyjny w Gdańsku. "Cała konstrukcja ochrony prawnej dóbr osobistych, tak o charakterze majątkowym, jak i niemajątkowym, została ukształtowana przede wszystkim z myślą o osobach fizycznych, a objęcie nią osób prawnych jest możliwe tylko przy odpowiednim zastosowaniu przepisów" - wskazano w uzasadnieniu pytania.
Zgodnie z taką opinią, odpowiednie stosowanie przepisów KC o dobrach osobistych w przypadku tego typu podmiotów wyklucza możliwość przyznania zadośćuczynienia. "Osoba prawna nie ma sfery uczuć, a zatem odczucia, system wartości i wolna wola osób fizycznych ją tworzących, czy też reprezentujących, nie mogą być traktowane jako projekcja odczuć, systemu wartości i wolnej woli osoby prawnej” – argumentuje dalej gdański sąd.
Na ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii przyjdzie poczekać do wydania rozstrzygnięcia przez Izbę Cywilną Sądu Najwyższego, która rozpozna tę sprawę w składzie trzech sędziów.
Źródło zdjęcia Freepik.com ( Obraz autorstwa KamranAydinov na Freepik )
Komentarze