Na niecodzienny eksperyment zdecydował się bloger – właściciel debetowej karty płatniczej. Postanowił pochwalić się i opublikować na Facebooku zdjęcie swojej specjalnej karty z wizerunkiem 25 Finału WOŚP. Zdjęcia dotyczyły zarówno przodu jak i tyłu karty.
Mimo, że wpis miał tylko sugerować radość właściciela karty, w rzeczywistości wszystko było z góry ukartowane i chodziło o eksperyment. Bloger chciał sprawdzić, ile czasu zajmie przejęcie i wykorzystanie danych zawartych na karcie do wyczyszczenia konta. Środki w wysokości 500 zł były rzecz jasna z góry skazane na pożarcie. Wystarczyło 4 minuty żeby przestępcy dokonali za pomocą karty zakupów elektroniki w sklepie Amazon. Budżet się skończył zanim akcja zdążyła na dobre się zacząć.
Działania blogera były wcześniej skonsultowane z bankiem, który jednak odniósł się do tego pomysłu podejrzliwie. Już po 13 minutach od umieszczeniu posta w sieci bloger otrzymał od banku informację, że powinien przemyśleć swoje nieodpowiedzialne działania, a karta została wstępnie zablokowana. Po kolejnych 6 minutach bloger dowiedział się z infolinii o zastrzeżeniu karty. Bilans zabawy zamknął się w utraconej kwocie 300 zł.
Przestępcy zdążyli dokonać dwóch transakcji na Amazonie, choć w sumie prób wykorzystania karty było około 60-ciu. Do akcji „przyłączył” się także Facebook, który zablokował konto, na którym pojawiła się fotografia, na 24 godziny.
Upublicznione zdjęcia przedstawiają wyraźnie numer karty, datę ważności oraz kod CVC – takie dane wystarczą, żeby móc dokonać płatności kartą. Dlatego należy wystrzegać się ich upubliczniania i szczególnie dbać o ich ochronę.
Komentarze