Uprawnienie dotyczy to transakcji zawartych od dnia wejścia w życie ustawy i wynika z przepisu Ustawy:
Art. 10.
1. Wierzycielowi, od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, o których mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1, przysługuje od dłużnika, bez wezwania, równowartość kwoty 40 euro przeliczonej na złote według średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne, stanowiącej rekompensatę za koszty odzyskiwania należności.
2. Oprócz kwoty, o której mowa w ust. 1, wierzycielowi przysługuje również zwrot, w uzasadnionej wysokości, poniesionych kosztów odzyskiwania należności przewyższających tę kwotę.
3. Uprawnienie do kwoty, o której mowa w ust. 1, przysługuje od transakcji handlowej, z zastrzeżeniem art. 11 ust. 2 pkt 2.
Powyższe oznacza, że z chwilą bezskutecznego upływu terminu zapłaty wskazanego np. na fakturze, przedsiębiorca może domagać się od kontrahenta:
należności głównej
odsetek liczonych od należności głównej od dnia następującego po terminie zapłaty do dnia zapłaty
oraz zryczałtowanej kwoty 40 euro.
Warunkiem skorzystania z tego uprawnienia jest to, by zarówno wierzyciel jak i dłużnik byli przedsiębiorcami w rozumieniu Ustawy (art. 2) oraz by należność wynikała z transakcji handlowej, a więc odpłatnej dostawy towaru lub odpłatnego świadczenia usługi, dokonywanych w związku z wykonywaną przez strony działalnością gospodarczą. Oprócz tego konieczne jest spełnienie warunków podobnie jak przy żądaniu odsetek, a więc by wierzyciel spełnił swoje świadczenie wobec dłużnika i nie otrzymał zapłaty w terminie określonym w umowie.
Co istotne, kwota 40 euro stanowi ryczałt, zatem nie dotyczy rzeczywistych kosztów odzyskiwania należności. Jeżeli te koszty są wyższe, wierzyciel może domagać się ich zasądzenia ponad kwotę ryczałtu (art. 10 Ustawy). Potwierdził to Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 11 grudnia 2015 roku (III CZP 94/15) orzekając, że rekompensata w wysokości 40 euro przysługuje wierzycielowi bez konieczności wykazania, że koszty te zostały poniesione.
Pamiętać jednak należy, że w orzecznictwie przyjmuje się dopuszczalność dokonywania oceny roszczenia dotyczącego rekompensaty przez pryzmat art. 5 k.c., a zatem nadużycia prawa. Wypowiedział się na ten temat Sąd Okręgowy w Rzeszowie w wyroku z dnia 9 czerwca 2016 r. (VI Ga 90/16):
„(…) W okolicznościach sprawy w ocenie Sądu Okręgowego, żądanie powoda należy właśnie ocenić w świetle art. 5 k.c. jako nadużycie i wypaczenie przyznanego mu przez ustawodawcę prawa.
Z tytułu samej tylko okoliczności opóźnienia, (nawet niezawinionego uchybienia terminowi zapłaty) pozwany poniósł konsekwencje płacąc przewidziane na tę liczność odsetki. Kwota zaś 40 euro, naliczana automatycznie nawet w wypadku niewielkiego opóźnienia w zapłacie każdego należnego świadczenia, pomimo jej zapłaty wraz z odsetkami, bez podjęcia ze strony uprawnionego jakiejkolwiek próby windykacji (a trud właśnie windykacji miała rekompensować) nie może stać się dodatkowym, regularnym źródłem pozyskiwania środków przez uprawnionego pozostającym w zupełnym oderwaniu od funkcji jaką miała pełnić”.
Kwoty 40 euro można domagać odrębnie dla każdej nieopłaconej w terminie faktury, gdyż uprawnienie dotyczy wierzytelności pieniężnej w ramach jednej umowy. Jeżeli jednak wierzytelność ta zgodnie z umową powinna być spełniana w częściach, kwota równowartości 40 euro przysługuje wierzycielowi odrębnie w stosunku do każdej niezapłaconej części (art. 11 ust. 2 pkt Ustawy).
Obecne w przepisie art. 10 ust. Ustawy sformułowanie „bez wezwania” oznacza, że ekwiwalent 40 euro należy się automatycznie w wyniku upływu terminu płatności. Z tego wynika, że w ewentualnym postępowaniu sądowym wierzyciel winien wykazać przed sądem tylko fakt opóźnienia w zapłacie, aby roszczenie dotyczące rekompensaty zostało uznane za zasadne. Teoretycznie więc można dochodzić rekompensaty przed sądem nawet wówczas, gdy przedsądowe wezwanie do zapłaty dotyczyło np. tylko należności głównej.
Jednak w przypadku dochodzenia zwrotu kosztów windykacji przekraczających ryczałt, dłużnika należy wezwać do zapłaty tychże na zasadach ogólnych wyrażonych w art. 455 k.c. – tak wynika z wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 12 maja 2016 r. (I ACa 110/16):
„Przepis art. 10 ust 2 nie zdejmuje z wierzyciela obowiązku wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia. Jeżeli więc koszty windykacyjne przekroczą równowartość 40 euro wierzyciel zobowiązany jest zgodnie z treścią art. 455 k.c. wezwać dłużnika do zapłaty”.
Warto zatem korzystać z instytucji zryczałtowanej rekompensaty kosztów odzyskiwania należności i domagać się jej od nierzetelnego dłużnika. Uprawnienie to w zamierzeniu ustawodawcy ma stanowić dla wierzycieli łatwą do dochodzenia rekompensatę prowadzonej windykacji i przede wszystkim – mobilizować dłużników do dokonywania terminowej zapłaty należności.
Komentarze