Pierwszym w zestawieniu jest cyberatak WannaCry, przez który specjaliści zaczęli poświęcać więcej uwagi programom typu ransomware. Sprawcą zamieszania była grupa hakerska Equation Group, która przy pomocy członków grupy Shadow Brokers stworzyła szkodliwe oprogramowanie, które w niesamowicie szybkim tempie zaczęło rozprzestrzeniać się w internecie oraz sieciach lokalnych. Program szyfrował dane przechowywane w pamięci komputera, przez co użytkownicy tracili dostęp do swoich informacji. Atak programu WannaCry trwał cztery dni i w ramach epidemii zainfekowane zostało 200 tysięcy komputerów w 150 krajach. Program zdołał zaatakować nawet kilka szpitali, blokując tym samym możliwość korzystania z urządzeń medycznych. W wielu fabrykach przerwano produkcję, aby zminimalizować możliwość rozprzestrzeniania się złośliwego programu.
Przeczytaj też: VPN - co to jest i jaki ma wpływ na nasze bezpieczeństwo w sieci?
Sieci publiczne mają to do siebie, że każdy może się do niej podłączyć i zostawić po sobie ślad. Sytuacja jest odrobinę lepsza w hotelach, ponieważ w większości z nich jest wymagana pewna forma autoryzacji. Jednym z głośnych cyberataków miał miejsce właśnie w hotelu. Słabo zabezpieczona sieć hotelowa była łatwą przeszkodą dla hakerów, którzy następnie zainfekowali sieć oprogramowaniem szpiegowskim o nazwie DarkHotel. Celem oprogramowania było rejestrowanie naciśnięć klawiszy, co następnie było wykorzystywane w akcjach phishingowych.
Być może był to największy cyber atak w historii świata, a na pewno jeden z najniebezpieczniejszych. Celem ataku było zatrzymanie wirówek wzbogacających uran w Iranie. W ten sposób miał zostać spowolniony program nuklearny w tym kraju o co najmniej kilka lat. Program wykorzystany do ataku był niezwykle trudny do powstrzymania. Mógł rozprzestrzeniać się niezauważalnie nawet poprzez dyski USB, co w efekcie skutkowało możliwością zainfekowania komputerów znajdujących się poza siecią. Niestety, złośliwe oprogramowania wymknęło się spod kontroli, przez co robak rozprzestrzenił się po całym świecie. W ten sposób doszło do zainfekowania setek tysięcy komputerów.
Zobacz: Jaki VPN dla Windows? 7 rzeczy, które warto sprawdzić
Jednym z najdroższych ataków oprogramowania szyfrującego był ExPetr. Złośliwe oprogramowanie miało jeden cel. Rozprzestrzeniać się i szyfrować wszystkie napotkane pliki. Ilość zainfekowanych komputerów nie była bardzo duża, jednakże należy zwrócić uwagę na fakt, ExPetr atakował głównie firmy. Z tego względu straty spowodowane atakiem były szacowane na grube miliony dolarów. Szacuje się, że szkody spowodowane tym oprogramowaniem sięgnęły wartości około 10 miliardów dolarów. Jest to zatem jeden z najbardziej kosztownych cyberataków w historii współczesnej.
Wraz z rozwojem informatyki wiele urządzeń domowych zostało wyposażonych w możliwość sterowania bezprzewodowego za pomocą bluetooth lub WiFi. Z tego względu, urządzenia domowe stały się celem cyberataku oprogramowaniem Mirai. Oprogramowanie to sprawiało, że urządzenia domowe wyszukiwały siebie nawzajem, a następnie przekazywane było złośliwe oprogramowanie. W taki sposób zostało zainfekowanych miliony urządzeń, które następnie zostały wykorzystane do zmasowanego ataku DDOS na firmę Dyn. Atak ten był szczególnie odczuwalny w Stanach Zjednoczonych, gdzie usterki zgłosiły takie platformy jak Twitter, PayPal czy Netflix.
Warto przeczytać: Bezpieczny hosting dla sklepu internetowego: jak wybrać?
Shady Rat było jedną z największych skoordynowanych akcji hakerskich na świecie. Celem ataków były różne światowe instytucje. Wszelkie tropy wskazywały, że ataki pochodzą z Chin, przez co podejrzenia padły na tamtejszy rząd. W rezultacie atak dotyczył 70 organizacji z 14 państw. Atak dotyczył przede wszystkim prywatnych instytucji, ale również takie jak ONZ czy Światowa Organizacja Antydopingowa. Użyte oprogramowanie infekowało komputery, a następnie dawało zdalny dostęp innym użytkownikom. Złośliwe oprogramowanie było dystrybuowane poprzez wiadomości e-mail.
Atak, który dotknął największą liczbę osób miał prawdopodobnie miejsce w Indiach. Mówi się, że tym razem skutki ataku miały dotknąć około miliarda obywateli Indii. Niepokojące jest przede wszystkim to, że rząd tego kraju nie podjął wystarczających działań zapobiegawczych, aby zminimalizować ryzyko kolejnych ataków. W ramach ataku w ręce cyberprzestępców wpadły numery Aadhaar. Są to indywidualne numery identyfikacyjne, które są przydzielane obywatelom Indii. Są z nimi powiązane bardzo istotne informacje, jak miejsce zamieszkania czy stan zdrowia danej osoby. Z numerem Aadhaar są również związane pliki biometryczne, z liniami papilarnymi włącznie. Cyberprzestępcy wpadli, kiedy dane te pojawiły się dostępne na czarnym rynku, do kupienia za kilka dolarów.Jak przedstawiono powyżej, cyberataki są poważnym zagrożeniem obecnego świata. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym, a przede wszystkim informatyki, ludzkość musi mieć na uwadze swoje bezpieczeństwo. Urządzenia, które z jednej strony wydają się niegroźne, w rękach cyberprzestępców mogą czynić niesamowite szkody. Z tego względu, należy kłaść bardzo duży nacisk na cyberbezpieczeństwo i szkolić młodzież jak najwcześniej w tym kierunku.
Zestawienie przygotował Piotr z PCGuard.pl
Komentarze