Jest to narzędzie, dzięki któremu agenci z łatwością mogą zdalnie włączać kamery i mikrofony w komputerach z systemem Windows. Dochodzi do tego możliwość manipulowania plikami, co praktycznie oznacza przejęcie całkowitej kontroli nad komputerem.
Zdalne włączanie i wyłączanie mikrofonów i kamer ma być możliwe nie tylko w przypadku urządzeń fizycznie wbudowanych np. w laptopa, ale dotyczy wszelkich urządzeń podpiętych do komputera za pomocą portu USB czy bluetooth, a nawet dostępnych w sieci lokalnej. Dumbo może również fizycznie kasować lub uszkadzać wybrane pliki, co w zamyśle ma służyć do zacierania śladów po wykonaniu nagrania.
Agenci CIA posługują się oprogramowaniem Dumbo uruchamianym wprost z pendrive’a USB. Stworzone zostało już w roku 2015. Agencja twierdzi jednak, że używa Dumbo tylko wówczas, kiedy niemożliwe jest wykorzystanie standardowych technik inwigilacji przestępców. Z raportu WikiLeaks nie wynika, by Dumbo używane było bez wyraźnych przyczyn wobec przeciętnych obywateli.
WikiLeaks ostrzega także, że ewentualny wyciek takiego kodu spowodowałby powstanie zagrożenia porównywalnego z tym, do czego doszło w wyniku ataku wirusa WannaCry. Ten robak, który kilka miesięcy temu sparaliżował setki tysięcy komputerów na całym świecie, został przecież stworzony z użyciem kodu wykradzionego amerykańskim służbom.
CIA dysponuje także podobnym narzędziem przeznaczonym dla systemów Apple. Achilles, bo tak nazywa się jabłkowa wersja narzędzia, potrafi infekować obrazy dysków dmg, przez co przejmuje kontrolę nad komputerami z MacOS.
Komentarze