Z wyborami prezydenckimi zaczyna się robić coraz ciekawiej. Nie chodzi już o przepychanki polityków, ale konkretne działania zmierzające do przeprowadzenia wyborów w formie korespondencyjnej.
W jednym z wywiadów prasowych, minister odpowiedzialny za przeprowadzenie wyborów informuje, że karty do głosowania są już drukowane. Jednak, co warte uwagi, nie ma jakiegokolwiek rozporządzenia jak tego rodzaju karta ma wyglądać. Co ciekawe, nie ma jeszcze uchwalonej w tym przedmiocie ustawy. Jednak nie ta aberracja jest przedmiotem wpisu.
Jak poinformował jeden z polityków, wojewoda opolski wysłał do wójtów, burmistrzów i prezydentów polecenie w którym wzywa ich do przekazania Poczcie Polskiej spisów wyborców, w celu przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych. Na marginesie pozostawiam kwestie, czy w ogóle Poczta Polska jest uprawniona do odbioru tego rodzaju danych. Głównym przedmiotem wpisu jest ustalenie, gdzie w tym wszystkim jest ochrona danych osobowych, a więc RODO.
Brak ustawy, a tym samym podstawy prawnej do przetwarzania danych osobowych uniemożliwia jakiekolwiek czynności na danych osobowych. RODO wyraźnie zobowiązuje każdego do przetwarzania danych osobowych wyłącznie na wyraźnej podstawie prawnej tj. zgoda, umowa, interes przedsiębiorcy czy przepis prawa. Tym czasem, obecnie dane osobowe tj. imię nazwisko, adres oraz PESEL blisko 30 mln osób mogą trafić do odbiorcy, który w ogóle nie będzie uprawniony do ich przetwarzania.
Mając na uwadze powyższe, czy w tym przypadku będzie mieli do czynienia z największym (kontrolowanym lub niekontrolowanym) wyciekiem danych osobowych?
Komentarze