Afera związana z instalowaniem przez chiński wywiad miniaturowych urządzeń szpiegujących na podzespołach komputerowych zatacza coraz szersze kręgi. Na sprzęcie produkowanym w Chinach przez firmę Supermicro znajdowane są kolejne dodatkowe, podejrzane elementy hardware.
Kilka dni temu Bloomberg, powołując się na 17 anonimowych źródeł, opublikował artykuł demaskujący aktywność chińskich hakerów. Na płytach głównych Supermicro, popularnego producenta serwerów, odkryto sprzętowego backdoora chińskiego pochodzenia. Kurs firmy ostro zanurkował w dół. Natomiast Apple jak i Amazon, które korzystają z serwerów chińskiego producenta, stanowczo zaprzeczyły tym doniesieniom.
Dziś Bloomberg doniósł, że podobny chip szpiegujący układ odkryła na swoich urządzeniach jedna z amerykańskich firm telekomunikacyjnych. Podejrzenia ekspertów od bezpieczeństwa firmy wzbudziła aktywność jednego z serwerów. Po zbadaniu okazało się, że do karty sieciowej wmontowano miniaturowy układ. Zdaniem Bloomberga to kolejny dowód, że chiński wywiad wziął na celownik przedsiębiorstwa z USA.
Sprawa ciągnie się od 2015 roku, gdy na płytach głównych serwerów produkowanych przez firmę Supermicro znaleziono malutkiego chipa, który miał pełnić funkcję sprzętowego backdoora, a swoim wyglądem imitować inne komponenty. Chip był umieszczany na płycie głównej już w fazie produkcyjnej.
Supermicro jest spółką amerykańską i ma swoją siedzibę w San Jose, w USA. Większość pracowników stanowią Chińczycy i Tajwańczycy, a mandaryński jest oficjalnym językiem “wewnętrznym”. Firmę założył Tajwańczyk. Eksperci sugerują, że to wszystko razem oraz specyficzny rodzaj komunikacji i kultury firmowej mógł znacząco ułatwić infiltrację firmy przez chińskie służby wywiadowcze. Dowodów na to, że w szeregach Supermicro pracował szpieg, póki co brak.
Komentarze