Zdarza się, że sprzedawcy przyjmując zgłoszenia reklamacyjne zbywają klienta poprzez wskazanie, że terminy gwarancyjne wynoszą u nich np. 12 miesięcy, a minął już ponad rok od zakupu. Czy takie zachowanie jest uprawnione, a klient nie może skorzystać z reklamacji?
Gwarancja i ustawowe prawo do reklamacji z tytułu braku zgodności towaru z umową to odrębne mechanizmy ochrony konsumenta, które funkcjonują niezależnie od siebie. Gwarancja jest dobrowolnym zobowiązaniem producenta lub sprzedawcy, określającym dodatkowe uprawnienia konsumenta w przypadku wad towaru. Natomiast prawo do reklamacji z tytułu braku zgodności towaru z umową wynika bezpośrednio z przepisów prawa i nakłada na sprzedawcę obowiązek dostarczenia towaru zgodnego z umową.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, sprzedawca odpowiada za brak zgodności towaru z umową przez okres dwóch lat od momentu jego wydania. W tym czasie konsument może złożyć reklamację, jeśli stwierdzi niezgodność towaru z umową. Warto zauważyć, że korzystanie z uprawnień wynikających z gwarancji nie wpływa na termin do złożenia reklamacji z tytułu braku zgodności towaru z umową. Oznacza to, że nawet jeśli konsument skorzysta z gwarancji, nadal ma prawo dochodzić swoich roszczeń wobec sprzedawcy w ramach ustawowej odpowiedzialności za zgodność towaru z umową.
Co więcej, w przypadku skorzystania z uprawnień gwarancyjnych, bieg terminu na wykonanie uprawnień z tytułu niezgodności z umową zostaje zawieszony od dnia zawiadomienia sprzedawcy o wadzie. Termin ten biegnie dalej od dnia odrzucenia reklamacji złożonej gwarantowi lub od chwili upłynięcia czasu na wykonanie obowiązków wynikających z gwarancji.
Podsumowując, gwarancja nie może skrócić terminu reklamacji z tytułu braku zgodności towaru z umową. Konsument ma prawo korzystać z obu tych mechanizmów ochrony niezależnie, a skorzystanie z gwarancji nie wpływa negatywnie na uprawnienia przysługujące mu z mocy prawa.
Źródło zdjęcia: Image by freepik
Komentarze