W praktyce często występują sytuacje, gdy uczestnicy zdarzenia, np. poszkodowani właściciele pojazdów zwracają się do Policji o podanie danych na temat wypadku lub kolizji, danych uczestników zdarzenia, bądź też o wydanie sporządzonych notatek urzędowych. Równie często zdarza się, że Policja odmawia podania takich danych, powołując się np. na ochronę danych osobowych. Czy postępuje właściwie? Jak wygląda kwestia uzyskiwania danych dotyczących okoliczności i uczestników zdarzenia komunikacyjnego?
Pozyskanie przez poszkodowanego odpowiednio udokumentowanych informacji jest konieczne dla przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego i uzyskania odszkodowania. Tego wymagają ubezpieczyciele w celu ustalenia faktu zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego i jego związku przyczynowego z wystąpieniem szkody. Może jednak zaistnieć podstawowy problem polegający na tym, że sprawca zdarzenia, albo jego dane osobowe nie są znane poszkodowanemu. Sprawa komplikuje się tym bardziej, jeśli postępowanie prowadzone przez Policję wciąż jest na etapie czynności wyjaśniających. Wówczas zgodnie z przepisami nie ma możliwości udostępniania stronom informacji z toczącego się postępowania w trybie kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia czy też kodeksu postępowania karnego.
Istnieje jednak inny tryb wnioskowania o udostępnienie informacji o takim zdarzeniu. Chodzi o dostęp do informacji publicznych, w których posiadaniu jest organ. Zostało to rozstrzygnięte jednoznacznie w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z dnia 5 września 2012 roku (sygn. II SAB/Łd 73/12). Mimo tego, po dziś dzień organy niechętnie udostępniają informacje określone w tym wyroku jako mające charakter publicznych. Warto więc przypomnieć podstawowe tezy tego wyroku.
To bardzo istotne stwierdzenie, albowiem zdaniem Policji sprawa o wykroczenie jest sprawą o charakterze indywidualnym i nie ma charakteru publicznego. Co więcej organ podnosił, że na etapie postępowania wyjaśniającego przed złożeniem wniosku o ukaranie lub zawiadomieniem pokrzywdzonego o braku podstaw do wniesienia wniosku o ukaranie wytwarzane dokumenty nie mają charakteru dokumentów urzędowych w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Sąd nie zgodził się jednak z takim stanowiskiem.
Orzekł, iż notatki urzędowe funkcjonariuszy Policji niezależnie od tego, czy zostały sporządzone odręcznie czy też w formie wydruku elektronicznego czy maszynopisu, protokoły z przesłuchań świadków w sprawie o wykroczenie oraz wszelkie pisma urzędowe wychodzące z organu Policji i wpływające do niego w związku z prowadzoną sprawą o wykroczenie posiadają walor informacji publicznej.
Powyższe oznacza, że kierując wniosek do komendanta miejscowego komisariatu Policji możemy oczekiwać, iż to on udostępni informacje będące w jego posiadaniu w związku z prowadzoną przez funkcjonariuszy tej jednostki sprawą. Spór przed sądem dotyczył tego, kto w takiej sytuacji jest organem administracji obowiązanym w myśl ustawy do udostępnienia informacji publicznej.
Zdaniem Policji zgodnie z art. 6a ustawy o Policji w postępowaniu administracyjnym, w sprawach związanych z wykonywaniem zadań i kompetencji Policji, jeżeli ustawy nie stanowią inaczej, organem właściwym jest komendant powiatowy (miejski) Policji, a na obszarze miasta stołecznego Warszawy – komendant rejonowy Policji. W związku z tym komendant komisariatu Policji nie ma statusu organu administracji w postępowaniu administracyjnym.
Sąd jednak orzekł jednoznacznie, że informację powinien udostępnić ten, w kogo posiadaniu ona się znajduje. Nie ma więc podstaw do stosowania przez organy tradycyjnej „spychologii” i przerzucaniu odpowiedzialności na przełożone jednostki – co zresztą bywa praktykowane w celu przeciągania postępowania.
W razie odmowy udzielenia informacji publicznej przez Policję zainteresowany obywatel może wnieść skargę bezpośrednio do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Policja natomiast twierdziła, że konieczne jest przejście wówczas przez etap zaskarżenia na drodze administracyjnej.
Sąd jednak uznał, że udzielenie informacji publicznej jest jedynie czynnością materialno-techniczną, a odesłanie do stosowania przepisów kodeksu postępowania administracyjnego z ustawy o dostępie do informacji publicznej nie znajduje w takiej sytuacji zastosowania. Jak słusznie podkreślił Sąd, zasadą jest udzielenie informacji, a odmowa jej udzielenia powinna być wyjątkiem – stąd wskazane jest szybkie rozpatrywanie takich wniosków.
Komentarze