O odmowie świadczenia usługi w kontekście zobowiązania, o jakim mowa w art. 138 kodeksu wykroczeń.
Przepis art. 138 k.w. stał się słynny w wyniku głośnej sprawy drukarni, której pracownik odmówił wydrukowania klientowi plakatu zawierającego treści promujące ruch LGBT. Zapadł już prawomocny wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Łodzi, podtrzymujący orzeczenie pierwszoinstancyjne uznające pracownika winnym zarzucanego mu czynu, z jednoczesnym odstąpieniem od wymierzenia kary wobec niewielkiego stopnia społecznej szkodliwości. Temat wrócił jednak na nowo wraz z wystąpieniem Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności art. 138 k.w. z konstytucyjnymi zasadami demokratycznego państwa prawa, wolności sumienia i religii, a także wolności gospodarczej.
Spór wokół przepisu na bazie tej konkretnej sprawy dotyczy kwestii światopoglądowych, a dokładniej tego, czy indywidualny światopogląd, subiektywne rozumienie wyznawanej religii, mogą stanowić uzasadnioną przyczynę odmowy świadczenia w rozumieniu art. 138 k.w. Nie jest to jednak jedyna przesłanka prawna, o jakiej mowa w tym przepisie, dlatego pozostawiając światopogląd na boku skupimy się na zobowiązaniu do świadczenia.
Art. 138: Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny.
W końcowej części redakcji tego przepisu jest mowa o tym, że karze grzywny będzie podlegał tylko ten, kto odmawia świadczenia, do jakiego jest zobowiązany. Niektórzy prawnicy komentując ten przepis podnoszą, że jest on reliktem poprzedniego systemu ustrojowego, dla którego charakterystyczne było utrzymywanie przez Państwo cen urzędowych, jak również brak swobody umów i obowiązek wzajemnego świadczenia usług między podmiotami rynku uspołecznionego. Wątek ten pojawił się również w sprawie łódzkiego drukarza, gdyż sąd rozstrzygał, czy odmowa wydrukowania plakatu przez pracownika nastąpiła w warunkach uprzedniego zawarcia umowy, czy też była de facto odmową zawarcia umowy o druk plakatu.
Sąd ustalił, że umowa między Fundacją LGBT Business Forum a drukarnią została zawarta. Na stronie internetowej drukarni były podane ceny, rozmiary i dane techniczne wyrobów oraz zamieszczone hasło: „Zamów teraz. Dostawa gratis”. Sąd uznał zatem, że była to wyraźna oferta skierowana do potencjalnych klientów. Sam obwiniony wyjaśniał: „Ja przedstawiłem ofertę, po czym otrzymałem maila z plikiem do druku (…)”. Uzgodniona została cena i wszystkie parametry techniczne oferowanego plakatu. Ze strony zamawiającego została kategorycznie przyjęta oferta, co wyrażało się m.in. w sformułowaniu: „zamawiam”. Przedmiotem transakcji był plakat, a nie jego treść. Na stronie internetowej producenta nie znajdowała się żadna informacja o tym, że warunkiem zawarcia umowy jest zaakceptowanie treści plakatu przez producenta.
Powyższe ustalenia poczynione w postępowaniu dowodowym niewątpliwie ułatwiły sądowi konstatację, że pracownik był obowiązany do świadczenia na rzecz klienta. Jest to zupełnie bezdyskusyjne, gdyż w wyniku zawarcia umowy strony zobowiązane są do wzajemnych świadczeń nią objętych – w tym przypadku odpowiednio do wydrukowania plakatu i zapłaty ceny. Otwiera się wówczas droga do dochodzenia roszczeń z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kontraktowego (art. 471 k.c.) Powstaje jednak pytanie, co byłoby, gdyby ustalono, że w sprawie nie doszło do zawarcia umowy z powodu tego, że jej zawarcia odmówił pracownik drukarni?
Sąd Okręgowy w Łodzi dostrzegł ten problem i przedstawił swoje stanowisko w uzasadnieniu wyroku. Zdaniem Sądu nawet gdyby wyrazić pogląd, że do zawarcia umowy nie doszło, to sytuacja na gruncie art. 138 k.w. nie uległaby zmianie. Sąd podkreślił, iż dotychczasowe inne wyroki sądowe dotyczące tego przepisu wskazują, że sankcja w postaci grzywny za to wykroczenie orzeczona została wobec osoby, która odmówiła sprzedaży butów osobie na wózku inwalidzkim i wobec osób, które zakazały wejścia na teren sklepu osobie z wózkiem dziecięcym, a następnie osobę tę wyproszono.
W tamtych sprawach nie doszło jeszcze z pewnością do zawarcia żadnej umowy. Sądy przyjęły jednak, że obowiązek świadczenia istniał, a oskarżyciel publiczny wyroków tych nie kwestionował. Świadczy to o trafności poglądu, że w wypadku publicznego oferowania usług czy towarów, obowiązek świadczenia rodzi się, gdy tę publiczną ofertę zaakceptuje potencjalny nabywca i wyrazi wolę zapłacenia ceny.
Oczywiście w niektórych przypadkach odmowa świadczenia będzie uzasadniona – np. jeśli klient żądający wykonania usługi jest nietrzeźwy, niepełnoletni lub zachowuje się w sposób niewłaściwy albo z okoliczności wynika, że może on nie zapłacić ceny. W obrocie publicznym, w którym powszechne jest zawieranie transakcji w sposób szybki, uproszczony i odformalizowany, stosowanie sztywnych reguł, że obowiązkiem świadczenia może być wyłącznie ustawa, decyzja uprawnionego organu lub umowa (w sensie ścisłym), nie daje się bronić.
W podobnym duchu wypowiedział się Rzecznik Praw Obywatelskich, który przyłączył się do postępowania w sprawie przed TK o stwierdzenie, czy art. 138 k.w. jest za zgodny z Konstytucją RP. Rzecznik zwrócił uwagę na to, że przepis ten był stosowany m.in. w sprawach właściciela klubu, który odmówił wstępu na koncert osobie na wózku czy trenera, który odmówił szkolenia samoobrony organizacji działającej m.in. na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Oznacza to, że przepis stosowany jest w znacznie szerszym zakresie, niż wynikałoby to z wąskiego rozumienia „zobowiązania do świadczenia” jedynie w sytuacji uprzednio zawartej umowy.
Jak wspomniano na wstępie, rozumienie zobowiązania do świadczenia o jakim jest mowa w interesującym nas przepisie kodeksu wykroczeń stanowi jedynie kwestię poboczną, która przewinęła się w sprawie łódzkiego drukarza. Główną osią sporu pozostaje jednak problem światopoglądowy, ograniczenie wolności gospodarczej i swobody umów w sytuacji możliwej dyskryminacji polegającej na odmowie świadczenia usługi ze względu na cechę osobistą klienta.
Komentarze