YouTube rozważa usunięcie możliwości wyrażania niepochlebnych opinii o filmikach za pomocą tzw. „łapki w dół”. Ma to być pomysł na walkę z falą hejtu.
Należący do Google serwis internetowy pozostał jednym z niewielu tak naprawdę serwisów społecznościowych, które jeszcze pozwalają na wyrażanie jednym kliknięciem niepochlebnej opinii na temat umieszczonych na platformie materiałów. Pozostałe serwisy, w tym szczególnie Facebook wolą, gdy użytkownicy wyrażają jedynie pozytywne emocje.
Zapowiedź takiego posunięcia koncernu z Mointain View być może ma związek z historią opublikowanego 6 grudnia 2018 roku filmu „YouTube Rewind 2018: Everyone Controls Rewind | #YouTubeRewind”. Film ten został okrzyknięty „najbardziej znienawidzonym wideo w historii YouTube”, gdyż w ciągu zaledwie jednego tygodnia zebrał aż 10 milionów łapek w dół (obecnie ma już 15 milionów „dislike’ów”), więcej niż teledysk Justina Biebera do piosenki „Baby”.
Wśród pomysłów YouTube znajdują się także bardziej liberalne wersje takiej decyzji. Firma rozważa danie twórcom filmików możliwości ukrycia licznika kciuków w górę i w dół – wtedy tylko oni widzieliby ich liczbę. Inną opcją byłoby wprowadzenie konieczności wytłumaczenia przez użytkownika, dlaczego film mu się nie podobał. Do tego celu mogłaby służyć rozwijana lista z sugerowanymi powodami.
Zdaniem YouTube obecna swoboda w ocenie publikowanych treści powoduje, że wiele z takich ocen jest sztucznie zaniżanych przez zorganizowane grupy, które masowo bombardują dany materiał „łapkami w dół”. Masowe wystawianie negatywnych ocen jest poważnym problemem dla twórców, a Google zamierza nowymi decyzjami chronić siebie i twórców przed nadużyciami i nagonkami.
Komentarze