Problem dotyczy tych użytkowników platformy społecznościowej, którzy instalując aplikację Facebooka zgodzili się, by zajmowała się ona obsługą wiadomości SMS. Według doniesień Tech Crunch użytkownicy mogli być inwigilowani, albowiem platforma miała dostęp do wykazu wszystkich połączeń (odebrane, nieodebrane, wykonywane), czasu ich trwania oraz numerów, z jakimi łączył się użytkownik.
Zdaniem Facebooka wyrażenie zgody przez użytkownika oznaczało jedynie zgodę na analizę danych w celu ułatwienia odnajdywania znajomych. Platforma podkreśla, że analiza danych o połączeniach i wiadomościach prowadzona była wyłącznie, kiedy użytkownicy się na to zgodzili. Nigdy nie dochodziło analizy samej treści wiadomości. Facebook podkreśla również, że pozyskiwane dane nigdy nie były sprzedawane firmom zewnętrznym.
Kolejne problemy Facebooka przekładają się na kolejne spadki kursu cen jego akcji. Firma ma za sobą najgorszy giełdowy tydzień od sześciu lat, a kurs spadł o 14 procent.
Komentarze