Każdego dnia miliony Polaków wygrywa bony do popularnych sklepów jak Biedronka czy Rossmann. Gdyby to była prawda, większość społeczeństwa mogłaby robić zakupy za darmo. Jak jest naprawdę?
To bardzo popularne oszustwo, które powraca. Przestępcy rozsyłają wiadomości e-mail z informacją o wygranej bonów podarunkowych na określoną kwotę. Wystarczy podać swoje dane, aby odebrać nagrodę. W ten sposób wyłudzają dane osobowe, kontaktowe ofiar, aby następnie wykorzystać je na przykład do sprzedaży w celach marketingowych.
Patrycja otrzymała e-maila rzekomo od sklepu Biedronka. Według wiadomości, wygrała kupon o wartości 200 zł. Musiała tylko wypełnić formularz swoimi danymi.
Po 5 minutach otrzymałam kolejnego e-maila, tym razem z Rossmana. Dopiero zrozumiałam, że jest to zbyt piękne, żeby było prawdziwe, tym bardziej, że nie zgłaszałam się do żadnego konkursu - tłumaczy kobieta.
Patrycja odezwała się do CyberRescue z pytaniem, dlaczego otrzymuje takie wiadomości. Okazało się, że jej adres e-mail brał udział w kilku wyciekach danych.
Taki wyciek może prowadzić do nadmiernego SPAM-u na skrzynce, czyli wiadomości e-mail przypominających nieciekawe ulotki reklamowe. Nie wyklucza to też otrzymywania tzw. wiadomości phishingowych w formie e-maili czy SMS, które mają na celu nas okraść z danych, ale i z pieniędzy - tłumaczy Karolina Wrońska z CyberRescue.
Nie zdajemy sobie sprawy, że taki wyciek to nic innego jak publiczne udostępnienie naszych danych, w których zazwyczaj są hasła czy loginy do danego serwisu. Jeżeli korzystamy z jednego hasła do logowania w wielu serwisach, taki wyciek danych może być dla nas bardzo dużym zagrożeniem. Oszust na pewno będzie próbował zalogować się danymi z wycieku do innych serwisów jak Facebook, czy do Twojej poczty. Jeśli mu się uda przejąć profile ofiary, niestety może dojść bezpośrednio do kradzieży tożsamości.
Komentarze