Oszuści szukają coraz to nowszych sposobów, by wyłudzić od nas pieniądze. Ruszyła kampania SMSowa, informująca o dezaktywowaniu numeru telefonu, jeżeli nie opłaci się rachunku w wysokości 4,99 zł. Brzmi znajomo?
Schemat oszustwa jest taki sam jak na dopłatę do paczki. Oszuści wysyłają wiadomość z linkiem, informując o konieczności zapłaty małego rachunku. Link prowadzi do fałszywej strony, przeważnie podszywającej się pod pośredników płatności np. PayU, gdzie musimy podać dane do karty płatniczej lub do bankowości, aby uregulować rachunek. Jeżeli zapłacisz, z Twojego konta bankowego zostaną skradzione wszystkie pieniądze!
Wiadomość SMS otrzymała Klaudia, która od razu postanowiła zapłacić za rachunek telefoniczny.
Nie chciałam mieć nieprzyjemności z powodu 5 zł. Na całe szczęście sprawdziłam, czy faktycznie zalegam z rachunkiem telefonicznym - mówi kobieta. Klaudia nie miała żadnego długu wobec telekomu, dlatego domyśliła się, że jest to oszustwo.
Niestety jeżeli nasz numer telefonu wyciekł do internetu, oszuści będą nas atakować, wymyślając coraz to nowsze kampanie SMSowe - tłumaczy Arek Tosek z CyberRescue.
Jeżeli kiedykolwiek otrzymamy podejrzaną wiadomość, gdzie musimy podać nasze dane do karty płatniczej, możemy spodziewać się, że jest to oszustwo.
Zawsze należy sprawdzić czy faktycznie zalegamy z jakąś opłatą, kontaktując się z daną firmą, a następnie jeżeli okazuje się być to nieprawdą, zablokować numer - dodaje Arek Tosek z CyberRescue.
Warto również uważnie przyglądać się całym linkom i ich strukturze (czy są myślniki, czy domena wygląda na losowy ciąg znaków, czy nie ma literówek w nazwie domeny). Sprawdź także czy rzekomy pośrednik płatności posiada informację o BLIK. Jeżeli jej nie ma lub nie możemy w nią kliknąć jest to silny sygnał, że jesteśmy na fałszywej stronie pośrednika płatności.
Komentarze