Firma Marka Zuckerberga informuje o wdrożeniu nowych zasad zamieszczania reklam politycznych w związku z majowymi wyborami do PE. Portal wyciąga wnioski m.in. po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych czy referendum ws. Brexitu.
Facebook zamierza znacznie lepiej przygotować się na wybory do europarlamentu niż w poprzednich przypadkach kampanii wyborczych. Jak informuje na swoich stronach:
Uruchamiamy nowe narzędzia, które pomogą nam osiągnąć dwa kluczowe cele, wskazane nam przez ekspertów jako ważne dla ochrony procesu wyborczego.
Pierwsza z wprowadzanych zmian obejmuje konieczność otrzymania zgody na publikację reklam związanych z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Portal będzie wymagał od reklamodawców przesłania stosownych dokumentów i przy pomocy odpowiednich środków technicznych będzie potwierdzał ich tożsamość oraz lokalizację.
Druga nowość zakłada, że każda reklama polityczna publikowana na terenie Unii Europejskiej będzie musiała mieć „wyraźnie oznaczenie oraz zawierać informację o podmiocie finansującym ich emisję w górnej części reklamy”. Portal będzie umożliwiał także sprawdzenie budżetu kampanii, której częścią jest dana reklama, oraz informacji o osobach, które ją widziały, ich wieku, lokalizacji i płci.
Wszystkie polityczne reklamy wraz z informacjami o ich zasięgach będą archiwizowane przez 7 lat. Podobne rozwiązania Facebook stosował przed wyborami w innych częściach świata, między innymi w Indiach i Brazylii. Nowe zasady mają w założeniu ograniczyć ingerencje z zagranicy i zwiększyć przejrzystość. Richard Allen z Facebooka zaznaczył, że zmiany nie zapobiegną wszystkim nadużyciom:
Mierzymy się z inteligentnymi, sprytnymi i dobrze finansowanymi przeciwnikami, którzy zmieniają swoją taktykę po dostrzeżeniu przez nas nadużyć.
Komentarze