Czemu „pasożytowanie” ? Ponieważ mamy tu do czynienia z sytuacjami, gdy dzięki przypisaniu wizerunku znaku towarowego lub cech, które ten znak reprezentuje, towarom które są oznaczone identycznym lub podobnym oznaczeniem, mamy do czynienia z oczywistym wykorzystaniem renomy znaku towarowego.
Warto przytoczyć tu sprawę L' Oreal i in., która dotyczyła dotyczyła sprzedaży produktów markowych za pośrednictwem internetowych serwisów sprzedażowych i aukcyjnych (takich jak pozwany w tej sprawie eBay). Sprawa dotyczyła wprowadzenia towarów L`Oreal do obrotu za pomocą rynku online, którego operatorem jest eBay. Jedna z stron postępowania – L’Oréal jest powszechnie znanym producentem kosmetyków, a tym samym uprawnionym ze wspólnotowych rejestracji znaków towarowych. Dystrybucja produktów L’Oréal odbywa się poprzez zamkniętą sieć, w ramach której autoryzowani dystrybutorzy nie są uprawnieni do dostarczania produktów innym dystrybutorom. Druga strona postępowania jest operatorem rynku elektronicznego – eBay, na którym zamieszczane są ogłoszenia sprzedaży towarów przez poszczególne podmioty, które utworzyły w tym celu w serwisie konto sprzedającego. Od transakcji zawieranych na swoim rynku elektronicznym eBay pobiera wyrażoną procentowo prowizję. Umożliwiona jest także sprzedaż bez przeprowadzenia aukcji, po stałej cenie. Ponadto sprzedający mogą zakładać w serwisie eBay sklepy internetowe.
Wobec powyżej przedstawionych możliwości działania eBay, 22 maja 2007 r. firma L’Oréal wystosowała pismo do eBay dotyczące rozpowszechniania ich towarów, które naruszają prawa własności intelektualnej. Pismo to nie przyniosło oczekiwanych rezultatów, w związku z czym skarżący wniósł kilka powództw w różnych państwach członkowskich.
Francuska firma zwracała głównie uwagę na 17 przedmiotów, z których dwa stanowiły podrobione towary skarżącego. Pozostałe 15 w ocenie skarżącego stanowiły naruszenie przysługujących jej praw do znaku towarowego, gdyż niektóre z nich, jako testery i próbki, w ogóle nie były przeznaczone do sprzedaży, a inne, stanowiąc markowe towary L’Oréal, były przeznaczone do sprzedaży w Ameryce Północnej, a nie na terytorium EOG ( Europejskiego Obszaru Gospodarczego). Zwrócono też szczególną uwagę, iż niektóre z tych przedmiotów były sprzedawane bez opakowań. L’Oréal podniosła, że nawet gdyby eBay nie ponosił odpowiedzialności za naruszenia praw do jej znaków, należałoby wydać wobec niego nakaz na podstawie art. 11 dyrektywy 2004/48.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości scharakteryzował w opisanej sprawie pasożytowanie jako sytuację, w której : „osoba trzecia próbuje poprzez używanie oznaczenia podobnego do renomowanego znaku towarowego, działać w jego cieniu w celu skorzystania z jego atrakcyjności, reputacji oraz wykorzystać, bez żadnej rekompensaty finansowej.” Trybunał stwierdził, że pasożytowanie odnosi się nie tyle do szkody poniesionej przez znak towarowy, co do korzyści czerpanej przez osobę trzecią z używania identycznego lub podobnego oznaczenia. Taka korzyść czerpana przez osobę trzecią może okazać się nielegalna, gdy używanie identycznego lub podobnego oznaczenia nie jest szkodliwe ani dla charakteru odróżniającego, ani renomy znaku.
Trybunał stwierdził także, iż reklamodawca, który wybrał w ramach usługi odsyłania w internecie słowo kluczowe odpowiadające znakowi towarowemu należącemu do innej osoby, dąży do tego, by użytkownicy wpisując to słowo jako wyszukiwane hasło, klikali nie tylko na linki, które pochodzą od właściciela wspomnianego znaku, ale również na link reklamowy tego reklamodawcy. Okoliczność że znak towarowy cieszy się renomą, powoduje sytuację, w której bardziej prawdopodobnym będzie to, że duża liczba osób zainteresowanych będzie używać nazwy tego znaku towarowego jako słowa kluczowego w celu wyszukiwania w internecie informacji lub ofert o towarach lub usługach z tym znakiem towarowym. Z kolei wybór ten może doprowadzić do sytuacji, w której konsumenci wyszukujący w internecie towary lub usługi ze znakiem towarowym cieszącym się renomą za pomocą tego słowa kluczowego, zobaczą wyświetloną na swoich ekranach reklamę konkurenta.
Warto zauważyć, że właściciel znaku towarowego cieszącego się renomą jest uprawniony do zakazania konkurentowi zamieszczania reklam na bazie odpowiadającego temu znakowi towarowemu słowa kluczowego, które konkurent ten bez zgody wspomnianego właściciela wybrał w ramach usługi odsyłania w internecie, gdy konkurent czerpie w ten sposób nienależną korzyść z charakteru odróżniającego lub renomy znaku towarowego.
Natomiast właściciel znaku towarowego nie może zakazywać w szczególności reklam, które są wyświetlane przez konkurentów na bazie słów kluczowych, odpowiadających temu znakowi towarowi i które proponują ( jednocześnie nie powodując osłabienia lub przyćmienia) alternatywę w stosunku do towarów lub usług właściciela tego znaku towarowego.
A czy Ty spotkałeś(aś) się z opisanym wyżej zjawiskiem „free riding-u” ? Podziel się z Nami swoimi uwagami na ten temat.
Komentarze