Sytuacja taka może pojawić się w przypadku sklepów o modelu, w którym towary przesyłane są do konsumenta z magazynu podmiotu trzeciego. W takim modelu właściciel e-sklepu nie ma dostępu do towarów, przez co niestety aktualizacja ich stanu jest utrudniona. Może również zdarzyć się, że firma wysyłająca towary z magazynu do konsumenta okaże się nierzetelna.
Jednak zastanowić się należy, w jaki sposób właściciel e-sklepu może zabezpieczyć się na wypadek sytuacji, gdy konsument zamówił towary, które z różnych (niezależnych od przedsiębiorcy) przyczyn nie mogą zostać mu dostarczone?
Aby zabezpieczyć się przed zarzutem nierealizowania dostawy warto uregulować w regulaminie e-sklepu tryb zawierania umowy sprzedaży. Ma to na celu takie umiejscowienie momentu zawarcia wiążącej strony umowy, by przedsiębiorca miał możliwość ustalenia, czy dany towar jest dostępny, a zatem - czy możliwe jest wykonanie umowy.
Należy również odpowiedzieć na pytanie, czy opisy towarów w e-sklepie są ofertą w rozumieniu kodeksu cywilnego? Jeśli traktować prezentację produktów w ramach e-sklepów jako ofertę, złożenie przez konsumenta zamówienia stanowi przyjęcie przez niego oferty, co oznacza, że od tej chwili konsumenta i przedsiębiorcę wiąże skuteczna umowa, którą przedsiębiorca zobowiązany jest wykonać.
Można jednak interpretować taki sposób prezentacji produktów na sprzedaż jedynie jako zaproszenie do składania ofert przez konsumentów. W takim przypadku złożenie zamówienia przez konsumenta byłoby złożeniem przez niego oferty zakupu towaru, a dopiero po przyjęciu takiej oferty umowa wiązałaby strony. Niewątpliwie przedsiębiorcy taki model pozwoliłby na zyskanie na czasie – na upewnienie się, czy dany produkt jest na stanie. Zgodnie z art. 543 kodeksu cywilnego, wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży.
Zgodnie z jednym z orzeczeń WSA w Gliwicach (z 9 lipca 2014 r., III SA/Gl 232/14) poprzez publikację informacji o posiadanym w sprzedaży asortymentcie, sprzedający złożył ofertę zawarcia umowy sprzedaży w rozumieniu art. 543 k.c. Okoliczność, że platforma internetowa nie jest takim „miejscem sprzedaży", bo naprawdę nigdzie nie istnieje, nie przesądza o tym, że informacja internetowa o dostępnym asortymencie traci charakter oferty, skoro publikujący ją przedsiębiorca ma zamiar zawarcia umowy.
W literaturze podnosi się jednak, że stronie internetowej należy odmówić uznania za miejsce sprzedaży, czyli możliwości zastosowania omawianego przepisu do sprzedaży w ramach e-sklepu. Należałoby więc uznać prezentacje produktów w e-sklepie za zaproszenie do składania ofert, które mogą zostać przyjęte lub nie. Jednak modyfikacja skutków prezentacji towaru poprzez odpowiednie oświadczenia woli sprzedawcy jest dopuszczalna i skuteczna. Należałoby więc uznać, że kwestię tę można uregulować poprzez zamieszczenie w regulaminie zastrzeżenia, że „opisy towarów zamieszczone na stronie internetowej nie stanowią ofert w rozumieniu kodeksu cywilnego, a jedynie zaproszenia do składania ofert". Wówczas taka regulacja spowoduje, że to przedsiębiorca będzie przyjmował ofertę od konsumenta, a prezentacja produktów w e-sklepie stanie się jedynie zaproszeniem do składania ofert, dzięki czemu przedsiębiorca uzyska czas na ustalenie, czy towar jest dostępny w magazynie.
Źródło: serwis rp.pl
Komentarze