Odkrył to jeden z dziennikarzy, Artem Russakovskii (z Android Police), a producent urządzenia to potwierdził. Firma Google wydała specjalne oświadczenie.
Urządzenie zostało zaprezentowane nie dalej jak tydzień temu. Jego zadaniem było nasłuchiwanie komendy głosowej „OK, Google”, która z kolei inicjowała aktywację reagowania na kolejne komendy głosowe. Okazało się jednak, że sprzęt nagrywa dźwięki, w tym także rozmowy w tle bez przerwy, a następnie przesyła nagrania na serwery producenta.
Google potwierdził, że doszło do zaistnienia „wady” urządzenia. Zdaniem producenta wynikło to ze zwykłej usterki, która powoduje aktywację nasłuchiwania bez podstawowej komendy inicjującej. Google zapewnia, że już 7 października wprowadziło poprawkę do oprogramowania i urządzenia Home Mini, które niebawem trafią do konsumentów będą już pozbawione tej wady.
Komentarze