Zmorą internautów są wiadomości e-mailowe zawierające liczne odnośniki do zewnętrznych treści ze stron internetowych. Aby podejrzeć taką stronę i dowiedzieć się o co chodziło nadawcy korespondencji, konieczne jest kliknięcie w odnośnik i otwarcie nowego okna (przeglądarki). Operacja „przejścia” z e-maila na stronę www zwykle chwilę trwa i zużywa zasoby urządzenia. Co gorsza często się zdarza, że po otwarciu się strony www użytkownik szybko ją zamyka z braku zainteresowania.
Nowe narzędzie Google o nazwie AMP (Accelerated Mobile Pages) pozwala obejrzeć strony wewnątrz wiadomości e-mail. Wiadomość może zawierać interaktywne przyciski, formularze i pluginy dzięki czemu można wprost z jej poziomu dokonywać np. potwierdzania rezerwacji czy też składać zamówienia w sklepach internetowych.
Dzięki wygodnemu „podejrzeniu” zawartości strony www użytkownik będzie miał możliwość zdecydowania, czy jej treść rzeczywiście go interesuje. Z kolei dla koncernu format AMP jest idelanym mechanizmem reklamowym, który lepiej pozwoli dopasować komunikat do odbiorcy. Treści mają być dynamiczne, multimedialne i mogą być wykorzystywane do tworzenia niusów.
Komentarze