Internetowy gigant nie zdecydował się na otwarty konflikt z Komisją Europejską i zamierza zmienić zaskarżone praktyki dotyczące promowania własnych usług w wyszukiwarce internetowej.
Kara została nałożona za stosowanie przez Google praktyk monopolistycznych, bowiem firma sprytnie usiłowała faworyzować własne usługi podczas prezentowania wyników porównywania cen różnych produktów czy usług. Komisja Europejska wyznaczyła gigantowi 90 dniowy termin na zmianę tych kontrowersyjnych praktyk. Jeśli do 28 września br. Google nie rozwiąże problemu, to UE może ukarać firmę kolejnymi grzywnami w wysokości nawet 5 proc. jej uśrednionego obrotu za każdy dzień zwłoki.
Internetowy gigant potraktował groźbę ze strony unijnych władz bardzo poważnie. Koncern Alphabet, czyli spółka-matka Google, robi wszystko, aby nie doprowadzić do eskalacji konfliktu, który może utrudnić jej działalność na terenie Unii Europejskiej. Unijne władze poinformowały w środę, że koncern przekazał Komisji Europejskiej szczegóły planu prowadzącego do wyeliminowania faworyzowania usługi zakupowej w wyszukiwarce. Jak podaje jeden z rzeczników KE:
Google wciąż będzie zobowiązane informować Komisję o podejmowanych działaniach, składając raporty okresowe.
Oprócz powyższej sprawy Google ma w Europie ma kilka innych problemów w toku. Aktualnie są rozpatrywane dwie inne skargi przeciwko internetowemu gigantowi, z których jedna dotyczy sklepu z systemu Android i sklepu z aplikacjami Google Play, a druga reklam. Kara nałożona przez KE specjalnie nie zaszkodziła firmie. Nawet przy uwzględnieniu tej straty w raporcie finansowym za 2 kwartał 2017 r., Google wciąż może chwalić dobrym wynikiem biznesowym.
Komentarze