O nieprawomocnym wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi o uznaniu paczkomatów za obiekty budowlane pisaliśmy kilka dni temu. InPost składa w tej sprawie skargę kasacyjną i twardo broni swoich racji.
Wojciech Kądziołka, rzecznik prasowy firmy InPost zapowiada, że z pewnością paczkomaty nie znikną z polskich ulic. Zdaniem firmy „atak” przeprowadzony na paczkomaty jest zupełnie bezpodstawny i wprowadza w błąd opinię publiczną:
Rzecznik twierdzi, że:
Gdyby bezpośrednio rozumieć wyrok sądu, to nie mógłby stanąć żaden automat przy kiosku czy w centrum handlowym sprzedający napoje lub przekąski, gdyż każde z tych urządzeń musiałoby mieć pozwolenie budowlane. Wymaganie pozwolenia budowlanego od takich urządzeń byłoby zupełnie absurdalne i niezgodne ze zdrowym rozsądkiem.
Zdaniem InPostu paczkomat nie jest obiektem budowlanym, gdyż nie posiada żadnych fundamentów. Ponadto umieszczenie w danej lokalizacji nie wymaga przeprowadzania żadnych robót budowlanych, a „odłączenie” od gruntu nie powodowałoby do żadnej zmiany technicznej, uniemożliwiającej użytkowanie go w innym miejscu. Paczkomat jest urządzeniem technicznym – elektroniczną szafą depozytową, przeznaczoną do pozostawiania i do odbioru przesyłek na warunkach przewidzianych w regulaminie operatora.
Przypomnijmy, że sprawa zaczęła się w lutym 2018, gdy mieszkaniec województwa łódzkiego zgłosił się do inspektora nadzoru budowlanego z pytaniem o to, czy wskazany przez niego paczkomat został ustawiony zgodnie z prawem. Doszło do różnicy poglądów między Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego, a Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Łodzi. Ten ostatni przyznał rację obywatelowi.
Komentarze