Jakiś czas temu informowaliśmy o tym, jak Facebook rejestruje słowo „książka” (ang. Book) – link do artykułu jest dostępny TUTAJ. Rejestracja znaku towarowego przez Facebooka, spowodowała, że m.in serwis Openbook musiał zmienić nazwę na Okuna.
Jednak, o ile słowo „book” rzadko występuje w nazwie polskich domen czy nazw firm, to w przypadku słowa „gram” jest zupełnie inaczej. Tym sposobem Instagram, należący przecież do Facebooka, od ponad 2 lat, pozywa polskie firmy, a podstawa żądania opiera na naruszeniu znaku towarowego firmy w postaci słowa „gram”.
Efektem jest m.in. zmiana nazw niektórych sklepów internetowych, które posiadały w swojej nazwie (domenie) słowo „gram”. Mając na uwadze powyższe, warto się zastanowić czy korporacje zagraniczne mające środki oraz możliwości mogą, tak naprawdę uniemożliwić swobodne prowadzenie działalności.
Należy podkreślić, iż słowo „gram”, w pierwszej kolejności nie kojarzy się z serwisem internetowym, a jednostką wagi oraz zachowaniem związanym z aktywnością. Słowo to jest również ostatnią sylabą w słowach np. telegram, wygram, dogram. Oczywiście słowo „gram” może występować w połączeniu z innym słowem tworząc całkowicie abstrakcyjny wyraz: samogram, webgram czy naszgram. Tym samym warto, się zastanowić, czy tego typu serwisy byłyby z góry skazane z zmianę nazwy lub zakończenie działalności z uwagi na fakt istnienie rejestrację słowa "gram" jako znaku towarowego.
Komentarze