Podczas audytów SEO często okazuje się, że w obrębie jednej witryny występuje kanibalizacja słów kluczowych. Co to oznacza? Jest to taka sytuacja, w której więcej niż jedna podstrona jest zoptymalizowana pod kątem występowania identycznej frazy kluczowej. Nie zawsze jest to działanie świadome – czasem wynika ze specyfiki branży (w sposób oczywisty nie da się uniknąć powtarzania pewnych specjalistycznych zwrotów), a czasem z przeoczenia. Niektórzy robią to jednak specjalnie, twierdząc, że zwiększy to pozycję strony w wynikach wyszukiwania. Jaka jest jednak prawda? Sprawdźmy!
Podstawową kwestią, jaką należy sobie uświadomić w przypadku kanibalizacji słów kluczowych, jest sposób działania algorytmów Google. Kiedy zauważą, że bardzo popularna fraza używana jest zarówno na stronie głównej, jak i na podstronie produktowej oraz w jednym z tekstów blogowych, nie jest w stanie zdecydować, która z nich jest ważniejsza – nie ma jednoznacznej optymalizacji pod te słowa. W efekcie może wyświetlać je na zadaną frazę losowo, co może skutkować obniżonymi lub znacznymi wahaniami pozycji w wyszukiwanych. Tymczasem gdyby tylko jedna strona była „mocna” w tejże frazie, jej pozycja byłaby znacznie lepsza względem konkurencji.
Innym negatywnym skutkiem kanibalizacji słów kluczowych jest możliwe niedopasowanie wyników wyszukiwania do intencji pytającego. Na przykład poszukujący konkretnego produktu zamiast podstrony ofertowej trafią na bloga, co zniechęci ich do dalszego „przeklikiwania się” przez stronę i swoim zachowaniem zwiększą współczynnik odrzuceń.
Rzadko, ale możliwe jest, że kanibalizacja słów kluczowych przyniesie pozytywny skutek, na przykład w postaci wyświetlania więcej niż jednej podstrony naszego serwisu w wynikach wyszukiwania. Jednak aby tak się stało, musimy mieć bardzo silną stronę z dużym zapleczem contentowym i dobrze ocenianą przez algorytmy (inne działania SEO muszą być poukładane zgodnie ze sztuką).
Jak już zostało wyżej wspomniane, kanibalizacja słów kluczowych może nastąpić na skutek nieświadomych działań, co nie zmienia faktu, że można wyróżnić kilka konkretnych przyczyn takiego stanu rzeczy.
Często te same frazy znajdują się w tytułowych metadanych na różnych podstronach. Jak wiadomo, są one dużym obiektem zainteresowania robotów wyszukiwarek, dlatego też, gdy metadane są identyczne, Google może mieć problem z poprawną identyfikacją tego, jaka strona powinna być priorytetowa dla konkretnego zapytania. Podobnie sytuacja wygląda wówczas, gdy nie zaimplementujemy (lub zrobimy to źle) tagów kanonicznych. Ich zadaniem jest powiadomienie robota, że jesteśmy świadomi występowania tej samej treści na wielu podstronach i jednocześnie kierowanie go na pożądaną pod tym względem stronę.
Kanibalizacja słów kluczowych występuje także wtedy, gdy mamy wiele bardzo podobnych produktów/kategorii w e-sklepie (zatem ciężko jest nam uniknąć dublowania treści) oraz gdy źle rozwiążemy kwestię wewnętrznego linkowania (stosowanie takich samych anchor tekstów, co nie wskazuje precyzyjnie tematyki podstron). Jednak błędem wręcz strategicznym w kwestii kanibalizacji sów kluczowych (bo trudnym do szybkiego naprawienia) jest świadoma próba optymalizacji wielu podstron pod daną frazę kluczową. Umieszczanie ich w opisach produktów czy treści tekstów blogowych (zwłaszcza w nagłówkach) to szybka droga do zdezorientowania robotów skanujących. W bardzo rozbudowanych serwisach, na przykład sklepach internetowych, może okazać się, że tych kanibalizujących się nawzajem podstron jest tak dużo, że przepisanie całego contentu zajmie dużo czasu i zasobów.
Kiedy już zdiagnozujemy, że problem kanibalizacji słów kluczowych występuje (wykorzystując do tego na przykład Google Search Console, Senuto czy Semstorm), należy wdrożyć działania zaradcze. Pierwszym i najważniejszym z nich jest zaprojektowania na nowo architektury strony, co pozwoli klarownie ustalić hierarchię podstron i zaplanować dla nich odpowiednie frazy. Następnie należy zoptymalizować je pod kątem fraz kluczowych, unikając kanibalizowania ich siebie nawzajem. Należy przy tym zwrócić uwagę na przemyślane anchor teksty oraz używanie wspomnianych już linków kanonicznych. Jeśli natomiast musi istnieć jakaś podstrona, która potencjalnie kanibalizuje inną, dużo ważniejszą, możemy zastosować na niej atrybut „no index”, przez co nie będzie ona indeksowana przez boty.