Popularny portal społecznościowy jest dobrym miejscem na organizowanie różnego rodzaju przekrętów przez naciągaczy i oszustów. Jak donosi niebezpiecznik.pl tym razem chodzi o rozsyłane za pomocą Messengera prośby o wysyłanie rzekomo darmowych SMS-ów, które mają pomóc znajomemu biorącemu udział w jakimś konkursie.
Przekręt może wydawać się wiarygodny, gdyż Facebook rzeczywiście bywa wykorzystywany do informowania o konkursach, zdarzają się także autentyczne prośby o różnego rodzaje wsparcie np. w głosowaniach.
Na co musisz uważać?
Czujność wzbudzić powinien fakt, że w chwili wysyłania wiadomości przez Messengera nasz znajomy ma status „nieaktywnego”. W oszustwie chodzi o to, że wiadomość jest fałszywa, żadnego konkursu nie ma, a rzekomo darmowy SMS na numer zaczynający się od 7 jest w rzeczywistości płatny. Druga cyfra po „7” oznacza cenę netto, jaką przyjdzie oszukanemu zapłacić za wysłanie takiego SMS-a. Przykładowo numer 74480 będzie nas kosztował 4,92 zł.
Na to wszystko nakłada się
problem z aktualizacją rejestru UKE, w którym można sprawdzić kto czerpie korzyści z danego numeru typu premium. Przedstawiciel urzędu Tomasz Karamon wyjaśnia, że przepisy prawa telekomunikacyjnego nie określają trybu dokonywania aktualizacji informacji zawartych w rejestrze. „Mogą zdarzyć się przypadki, iż w rejestrze uwidocznione są usługi o podwyższonej opłacie, których świadczenie zostało zakończone z podaniem numerów wykorzystywanych do ich świadczenia”.
Podobne praktyki powinny zostać ukrócone z chwilą nowelizacji prawa telekomunikacyjnego, która zakłada między innymi uporządkowanie rejestru UKE oraz znaczne ograniczenie wykorzystywania numerów premium.