Początek płatności elektronicznych był bez wątpienia momentem przełomowym dla światowej gospodarki. Rozwiązanie to było sprawniejsze oraz obniżyło koszty względem tradycyjnych metod realizowania transakcji. Rozpowszechnienie się obrotu bezgotówkowego było zjawiskiem naturalnym i oczywistym, gdyż zalet tej technologii możemy wyróżnić naprawdę sporo. Szczególnie korzystne w tym aspekcie dla państwa jest doprowadzenie do większej jawności dokonywanych transakcji, a także walka z uchylaniem się od opodatkowania.
Z tego też powodu już od dłuższego czasu w naszym systemie prawnym funkcjonuje obowiązek płatności z wykorzystaniem rachunku bankowego w obrocie pomiędzy przedsiębiorcami. Rzecz jasna jego zakres ograniczony jest kwotowo i obecnie dotyczą go jedynie transakcje, których wartość przekracza 15 000 złotych. Należy pamiętać, że rozbicie danej płatności na raty, które samodzielnie będą niższe niż 15 000, nie niweluje tego obowiązku. Kolejnym ograniczeniem jest obowiązywanie takiego przymusu jedynie w przypadku profesjonalnego obrotu, a więc pomiędzy dwoma przedsiębiorcami.
Wraz z nadejściem nowego roku zakres płatności gotówkowych, których dokonywać będą mogli w profesjonalnym obrocie przedsiębiorcy, zostanie znacząco ograniczony. Ustalony na 15 000 złotych limit zostanie obniżony niemal o połowę i wynosić będzie 8 000 złotych. Bez wątpienia potwierdza to tezę, że ustawodawca dąży do powolnego niwelowania transakcji gotówkowych, przynajmniej tych opiewających na wyższe sumy. Nie jest to jednak jedyna zmiana, którą przygotował dla nas rząd.
Jeszcze większe kontrowersje budzi wprowadzenie bliźniaczej regulacji, tyle że dotyczącej konsumentów. Od pierwszego stycznia 2024 roku transakcje na linii konsument -przedsiębiorca opiewające na ponad 20 000 złotych będą musiały być realizowane za pośrednictwem rachunku bankowego. Stanowi to w pewnym sensie rozwiązanie przełomowe, ale również bardzo kontrowersyjne. Ową kontrowersyjność potwierdza fakt, że ustawodawca już dwukrotnie odkładał moment wejścia tej regulacji w życie. Nie zdecydowano się jednak na całkowitą rezygnację z tego pomysłu. Jest więc duża szansa, że od nowego roku obowiązek ten faktycznie będzie nas dotyczył.
Coraz dalej idące ograniczanie płatności gotówkowych nie jest w naszym kraju wyjątkiem. Podobne regulacje przyjęło wiele państw Unii Europejskiej. Oczywiście o całkowitej rezygnacji z fizycznego pieniądza ciężko jest obecnie rozmawiać. Kto wie jednak, co przyniesie w tym temacie przyszłość. Tendencje ustawodawcze wydają się takiej możliwości nie wykluczać.
Źródło zdjęcia: Image by stockking on Freepik
Komentarze