Wielu użytkowników popularnej usługi pocztowej Google zauważyło po ostatnim weekendzie, że ich własne skrzynki pocztowe rozsyłały spam na nieznane im adresy. Google uspokaja – to nie włamanie, a jedynie kampania spamowa wykorzystująca luki w zabezpieczeniach.
Sytuacja na pierwszy rzut wyglądała groźnie, gdyż rozsyłanie maili z konta użytkownika, bez jego wiedzy ani intencji, mogło świadczyć o włamaniu do skrzynki i wykorzystywaniu jej przez hakera. Tak też pomyślała spora część internautów, którzy w pierwszym odruchu zmienili hasła dostępowe do swoich kont. To niestety nie pomogło, ale przynajmniej świadczyło o tym, że nie mamy do czynienia z włamaniem.
Usługa Gmail uchodzi za jedną z najlepiej zabezpieczonych i dysponuje najlepszymi dostępnymi algorytmami do odfiltrowywania spamu. To jednak nie wystarczyło. Osoby stojące za kampanią spamową znalazły sposób na takie fałszowanie wiadomości, że Gmail nieprawidłowo rozpoznawał adres nadawcy i umieszczał spam w folderze „Wysłane”.
W sprawie wypowiedział się rzecznik prasowy Google:
Jesteśmy świadomi kampanii spamowej dotyczącej niewielkiej liczby użytkowników Gmaila i podejmujemy środki mające na celu ochronę przed nią. Polegała ona na fałszowaniu nagłówków e-maili tak, aby sprawiały wrażenie, że użytkownicy sami wysłali sobie te wiadomości, co również doprowadziło do mylnego umieszczenia ich w folderze Wysłane.
Według zapewnień Google wszystkie konta pocztowe Gmail są bezpieczne, a firma pracuje nad polepszeniem skutecznej identyfikacji spamu zachęcając użytkowników, by sami także oznaczali spam w swoich skrzynkach.
Komentarze