Portal bezpiecznego e-biznesu

Koszty zwrotu produktu (cz. 1)

 Koszty zwrotu produktu (cz. 1)

Lexlab Bezpieczne regulaminy sklepów i serwisów internetowych Wycena usługi
Koszty przesyłki, czyli jak poprawnie poinformować klienta, aby nie narazić się na straty?
Koszty zwrotu produktu (cz. 1)
Koszty przesyłki zasadniczo nie powodują żadnych problemów interpretacyjnych na etapie, gdy konsument zamawia produkt. Jasne jest, że ich pokrycie leży po stronie konsumenta, który w procesie zamówienia decyduje się na dostawę danego produktu pod wskazany adres. Ponosi wówczas koszty dostawy, przy czym najczęściej ma do wyboru różne jej formy, związane z różną odpłatnością. Tak czy inaczej, zamówienie opiewa na sumę wynikającą z ceny produktu oraz kosztów jego dostawy, przy czym nawet przy tzw. gratisowej dostawie jej realny koszt jest wówczas doliczony przez sprzedawcę do ceny produktu.

Często problem pojawia się wtedy, gdy konsument decyduje się na odstąpienie od umowy. Ma do tego oczywiście prawo, nie musi nawet uzasadniać powodów rezygnacji z danego produktu. Stan faktyczny w momencie podjęcia przez konsumenta takiej decyzji jest taki, że produkt znajduje się już w jego władaniu. Skoro ten odstępuje od umowy to znaczy, że prawo własności produktu „wraca” do sprzedawcy. I co dalej?

W takiej sytuacji, w wyniku odstąpienia od umowy – ta uważana jest za niezawartą – zgodnie z ogólnymi regułami prawa cywilnego strony zwracają sobie to, co świadczyły. Mówiąc prościej – konsument zwraca produkt sprzedawcy, a sprzedawca zwraca konsumentowi kasę i byłoby to rzeczywiście bardzo proste, gdyby nie problem kosztów przesyłki, do którego dodatkowo w przypadku zwrotu dochodzi koszt odesłania produktu z powrotem do sprzedawcy.
Mamy więc do czynienia tak naprawdę z trzema różnymi składnikami kosztów, które ponosi konsument
w całym procesie od zamówienia do zwrotu:
  1. koszt produktu (jego cena)
  2. koszt dostawy produktu (przesyłka od sprzedawcy do konsumenta)
  3. koszt zwrotu produktu (przesyłka od konsumenta do sprzedawcy)
Ten ostatni koszt ponoszony jest przez konsumenta w celu wypełnienia ustawowego obowiązku zwrotu świadczenia. Sprzedawca natomiast powinien zgodnie z ustawą zwrócić konsumentowi to, co ten mu świadczył, czyli określoną kwotę pieniężną. Pytanie jednak powstaje takie: jaki powinien być zakres tego zwrotu, tzn. czego dokładnie powinna dotyczyć suma zwracana przez sprzedawcę konsumentowi: tylko produktu? produktu z dostawą? a może produktu z dostawą oraz kosztem zwrotu?
To, że kwota, jaką zapłacił konsument sprzedawcy za sam produkt (cena produktu) zawsze w całości podlega zwrotowi – nie budzi żadnych wątpliwości. Ewentualne wyjątki mogą dotyczyć sytuacji, gdy produkt uległ zużyciu wskutek użytkowania go w sposób przekraczający ramy konieczne do zbadania jego funkcjonalności. Ale to zupełnie inny problem i teraz nie będziemy nim się zajmować. Przechodzimy więc do sedna sprawy, czyli do zmian wynikających z wejścia w życie nowej ustawy o prawach konsumenta. A zmiany te będą dotyczyły punktów 2 i 3, a więc kwestii kosztów dostawy i kosztów zwrotu.



W przypadku kosztów dostawy produktu dotychczasowy stan prawny budził wątpliwości. Żaden przepis powszechnie obowiązującego prawa nie nakazywał sprzedawcy wprost, by ten zwracał konsumentowi koszt dostawy w sytuacji, gdy konsument odstępuje od zawartej z nim umowy. W tej sytuacji wielu sprzedawców kierując się „zdrowym rozsądkiem” dochodziło do wniosku, że przecież nie mogą ponosić strat tylko dlatego, że konsument się rozmyślił. Jeśli zdecydował się na zwrot produktu – to owszem, proszę bardzo, zwracamy cenę produktu – ale nie koszt przesyłki, bo ten i tak stanowił świadczenie w istocie nie na rzecz sprzedawcy, tylko przewoźnika.
Rozumowanie powyższe, choć logiczne, nie znalazło uznania w oczach UOKiK i wskutek zastosowania tzw. prounijnej wykładni prawa organ ten orzekł, że mamy do czynienia z klauzulą niedozwoloną. Dokładniej – klauzulą niedozwoloną będzie takie postanowienie w regulaminie sklepu, w którym sprzedawca przy odstąpieniu konsumenta od umowy odmówi mu prawa do zwrotu kosztów przesyłki. W rezultacie takiej wykładni w obecnym stanie prawnym konsument ma prawo do zwrotu zarówno kwoty wynikającej z ceny produktu, jak i pełnego zwrotu kosztów przesyłki – czyli wszystkiego tego, co wpłacił przy realizacji zamówienia. I to niezależnie do wybranego przez siebie sposobu dostawy.

Najtańszy zwykły sposób dostawy. O co chodzi?
Zmiana od 25 grudnia 2014 r. polegać będzie w tym zakresie na wprowadzeniu do ustawy pojęcia „najtańszego zwykłego sposobu dostarczenia”. A stosowny przepis mówi o tym, że przedsiębiorca (sprzedawca) nie będzie zobowiązany do zwrotu konsumentowi dodatkowych kosztów wynikających z tego, że konsument wybrał inny sposób dostawy, który nie jest „najtańszym, zwykłym sposobem dostarczenia” przez sprzedawcę. Czyli co do zasady sytuacja się nie zmienia, bo sprzedawca w dalszym ciągu pozostanie odpowiedzialny za zwrot kosztów dostawy. Ale – i tu jest różnica – jeżeli konsument wybierze inny sposób dostawy niż najtańszy oferowany – wtedy różnica cenowa między tymi sposobami dostawy nie będzie zwracana.
Przykład: Sprzedawca oferuje produkt za 100 zł z opcjami dostawy: Poczta Polska – 5 zł lub kurier – 25 zł. Konsument wybiera kuriera. Po otrzymaniu produktu decyduje się jednak na odstąpienie od umowy. Wówczas sprzedawca zwróci mu nie 125 zł (choć tyle konsument w sumie zapłacił), lecz jedynie 105 zł.
Powyższą zmianę można uznać za korzystną dla sprzedawców, bo ogranicza ona ich straty w sytuacji, gdy konsument odstępuje od umowy. Oczywiście sam zwrot kosztów dostawy w dalszym ciągu jest wyrazem faworyzowania teoretycznie słabszego w swojej pozycji konsumenta, ale już ograniczenie zwrotu jedynie do kwoty wynikającej z najtańszego sposobu dostawy jest z korzyścią dla sprzedawcy, jeśli porównamy to do obecnej sytuacji prawnej.

Przy punkcie trzecim co do zasady niewiele się zmienia, bo koszt przesyłki zwrotnej produktu, a więc od konsumenta z powrotem do sprzedawcy ponosi konsument. Tak było dotychczas i tak będzie w dalszym ciągu od 25 grudnia 2014 r. W odróżnieniu od kosztów dostawy nie zdecydowano się na to, by ustawowo obciążać kosztami zwrotu sprzedawcę – ani na tle dotychczas obowiązującego prawa, ani w nowej ustawie o prawach konsumenta. No chyba, że sprzedawca sam zobowiąże się do poniesienia tych kosztów. Jest to jak najbardziej możliwe i wynika z ogólnej zasady, że prawo konsumenckie wyznacza pewne minimalne standardy w zakresie uprawnień konsumenta, których nie wolno ograniczać, ale zdecydowanie wolno rozszerzać.

Obowiązek informacyjny
Jednak istotna zmiana nastąpiła w zakresie obowiązków informacyjnych odnoszących się między innymi właśnie do kosztów zwrotu produktu. Ustawa wprowadza OBOWIĄZEK poinformowania konsumenta o konieczności poniesienia przez niego kosztów związanych ze zwrotem produktu. Jeżeli sprzedawca nie zrealizuje tego obowiązku i nie poinformuje konsumenta o kosztach zwrotu produktu, wtedy zgodnie z ustawą – konsument tych kosztów nie ponosi.

W przypadku sklepu internetowego obowiązek powyższy musi zostać zrealizowany (cyt. z nowej ustawy) „w sposób odpowiadający rodzajowi użytego środka porozumiewania się na odległość. Informacje powinny być czytelne i wyrażone prostym językiem”. Informacja taka powinna znaleźć się więc w regulaminie sklepu. Dodatkowo ustawa wprowadza możliwość zrealizowania ww. obowiązku w dostarczanym konsumentowi pouczeniu o odstąpieniu od umowy, zawierającym stwierdzenie: „Będą Państwo musieli ponieść bezpośrednie koszty zwrotu rzeczy”.

Komentarze

‹ Poprzedni artykułNieodebranie przesyłki wysłanej za pobraniem. Co robić? Następny artykuł ›Black Friday już niedługo. Jak nie wpaść w wir zakupów?

Newsletter

Bądź zawsze na bieżąco, czuj się bezpiecznie w sieci. Wcale nie spam. Zapisz się do Newslettera.

Drukarnia Fortuny - kalendarze

Adwokat Art. 178A KK Katowice

Legalniewsieci.pl © 2024. Realizacja: Bling SH. Kodowanie: weboski.

Legalman

Logowanie


Nie masz jeszcze konta?

Zachęcamy do założenia konta.
Rejestracja zajmie Ci tylko chwilę.
Zarejestruj się