E-papieros – gadżet i symbol „nowych technologii” - jest w dzisiejszych czasach coraz częściej spotykany, można pokusić się nawet o stwierdzenie, że zaczął on wypierać „tradycyjne” papierosy. Wraz z pojawieniem się na rynku elektronicznych papierosów, pojawił się problem ich legalności. Czy można używać ich w miejscach publicznych? Czy dozwolona jest ich sprzedaż osobom poniżej 18 roku życia? Jak wygląda kwestia legalności sprzedaży tych papierosów poprzez Internet?
Producenci tego gadżetu nazywają go zdrowszą alternatywą. Bo w przeciwieństwie do wielbicieli zwykłych papierosów, e-palacze nie wciągają z dymem substancji smolistych. Warto jednak wiedzieć, że nie jest on pozbawiony nikotyny. Co zwiększa jego walory, to fakt, że e- palacze nie dmuchają dymem, a najczęściej parą wodną. Wraz z pojawieniem się na rynku elektronicznych papierosów, pojawił się problem ich legalności.
Przyjęta w 2014 roku w Unii Europejskiej dyrektywa tytoniowa zmusiła kraje członkowskie do dopasowania praw obrotu artykułami tytoniowymi do jej wytycznych. Warto wyjaśnić, że termin wdrożenia tych przepisów przez państwa UE minął 20 maja 2015 roku.
W przypadku Polski, 22 lipca 2016r. Sejm uchwalił nowelizację dotyczącą ochrony zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. 8 września br. przepisy tej ustawy weszły w życie. Co warto wiedzieć? Otóż, ustawa ogranicza miejsca palenia papierosów elektronicznych, analogicznie do obecnie obowiązującego zakazu palenia wyrobów tytoniowych w miejscach publicznych np. na przystankach, na terenie podmiotów wykonujących działalność leczniczą, w placówkach oświatowych i obiektach sportowo-rekreacyjnych.
Do katalogu miejsc, gdzie właściciel lub zarządzający może wyznaczyć palarnię, m.in. hotelu, zakładu pracy, lokalu gastronomicznego czy domu spokojnej starości dodano w noweli całodobowy oddział psychiatryczny z wyłączeniem oddziałów dysponujących warunkami wzmocnionego i maksymalnego zabezpieczenia.
Ustawa przewiduje, że w lokalach gastronomiczno-rozrywkowych z co najmniej dwoma pomieszczeniami możliwe będzie wyłączenie spod zakazu jednego zamkniętego pomieszczenia, jeżeli jest to pomieszczenie wyposażone w wentylację gwarantującą, że dym nie będzie przenikał do innych miejsc.
Zgodnie z nowelą zakazane będzie udostępnianie i sprzedaż papierosów elektronicznych i pojemników z płynem osobom poniżej 18 lat. W przypadku wątpliwości co do wieku, sprzedawca będzie mógł zażądać dokumentu potwierdzającego wiek. Nie będzie też można kupić e-papierosów i pojemników zapasowych w automatach.
Ponadto zgodnie z ustawą, papierosy elektroniczne lub pojemniki zapasowe wyprodukowane lub dopuszczone do obrotu nie później niż w terminie 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy oraz wyroby ziołowe do palenia wyprodukowane lub dopuszczone do obrotu przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, które nie spełniają wymagań, mogą być wprowadzane do obrotu do 20 maja 2017 r.
Zakazane będzie również reklamowanie i promocja e-papierosów oraz pojemników zapasowych. Promocję zdefiniowano w noweli m.in. jako publiczne rozdawanie wyrobów, organizowanie degustacji oraz organizowanie premiowanej sprzedaży. Reklamę z kolei opisano m.in. jako rozpowszechnianie komunikatów, wizerunków, nazw i symboli graficznych służących popularyzowaniu marek.
Wprowadzony będzie także zakaz sprzedaży transgranicznej na odległość (np. przez internet) wyrobów tytoniowych i elektronicznych papierosów oraz pojemników z płynem zawierającym nikotynę do ponownego ich napełniania. Jak podaje portal gazetaprawna.pl, szacuje się, że sprzedażą e-papierosów online zajmuje się 400 podmiotów. Ich dystrybucja jest prowadzona nie tylko przez sklepy internetowe, ale i portale aukcyjne, w grupach na Facebooku i na forach. Na tych ostatnich pojawiają się deklaracje o utrzymaniu działalności. Zgodnie z ustawą prowadzenie sprzedaży na odległość będzie zagrożone karą grzywny do 200 tys. zł oraz ograniczeniem wolności. Sprzedaż internetowa będzie przestępstwem ściganym z urzędu. Jak komentuje dr Mariusz Bidziński, nie jest to łatwe, o czym można się przekonać na rynku dopalaczy, których sprzedaż jest zabroniona. Mimo to handlarzom udaje się obchodzić prawo i działać w sieci. Prawnicy uważają, że sytuacja zmieni się po nałożeniu akcyzy na e-papierosy. Resort finansów ma takie plany, ale według wstępnych zapowiedzi mogą one zostać zrealizowane najwcześniej w 2018 r.
Oznacza to zatem możliwość rozwoju szarej strefy na rynku wyrobów tytoniowych. Według firmy badawczej Almares, sięga ona już 18 proc. legalnej sprzedaży. Można przypuszczać, że resort zdrowia chce najpierw przetestować nowe przepisy, również pod kątem ścigania naruszycieli, by przekonać się, jaka będzie skala tego problemu.
Komentarze