Najczęstsza niedozwolona klauzula w regulaminach e-sklepów

Najbardziej „biorącą” dziedziną klauzul, które trafiają do rejestru, bez wątpienia są te związane z reklamacjami. Dzieje się tak nie bez powodu. To zwykle te kwestie stanowią przedmiot sporu pomiędzy sprzedawcami oraz konsumentami. Częste zmiany przepisów oraz nieostre wyrażenia stosowane przez ustawodawcę sprawiają, że czasem nawet osoby chcące postępować zgodnie z prawem mają z tym trudności. Trzeba przyznać, że obecne ukształtowanie obowiązków e-sprzedawców stawia przed nimi spore wymagania. Być może właśnie taki stan rzeczy powoduje częste spory i działanie wbrew przepisom.

Najczęściej występującym w rejestrze jest postanowienie, zgodnie z którym klient zobligowany jest do sprawdzenia przesyłki i/lub spisania protokołu wady przy kurierze. Takie rozwiązanie bez wątpienia stanowi ułatwienie dla nas jako sprzedawcy. Wówczas dużo łatwiej wyegzekwować odpowiedzialność od przewoźnika, który może być odpowiedzialny za zniszczenie produktu. W przypadku braku protokołu nie obciąża nas również odpowiedzialność za wady wobec konsumenta. Niestety, tak ukształtowana polityka sklepu nie jest legalna w świetle obowiązującego prawa. Ogranicza ona prawo konsumentów do reklamowania wadliwego towaru i obciąża ich dodatkowym ryzykiem. UOKiK stawia sprawę jasno i w każdym przypadku tego typu postanowienia zostają uznane za klauzule niedozwolone.

Nie jesteś pewny czy twój e-sklep działa w granicach prawa? Obawiasz się, że strona internetowa lub polityka zwrotów i reklamacji zostały ukształtowane nieprawidłowo? Nie ma sensu drżeć przed ewentualną kontrolą ze strony UOKiK. Skorzystaj z pomocy specjalistów, aby spać spokojnie prowadząc swój e-biznes.

Źródło zdjęcia: Image by pressfoto on Freepik