Materiały sponsorowane w social media są jednym z najchętniej wybieranych przez korporacje sposobów na promowanie swoich produktów. Influencerzy mają niebagatelny wpływ na wybory dokonywane przez śledzących ich konsumentów. Zasięgi również robią wrażenie. Problem stwarza jednak nierespektowany nakaz oznaczania tego rodzaju treści. Wielu znanych twórców internetowych otrzymało z tego powodu kary. Na negatywne konsekwencje może być również narażone przedsiębiorstwo, które wykupiło przestrzeń reklamową.
Ponad 5 milionów złotych – taką karę otrzymała firma Olimp Laboratories. Wszystko jest spowodowane materiałami reklamowymi, które były umieszczane w mediach społecznościowych przez influencerów promujących markę. Przedsiębiorstwo zajmuje się produkcją sumplementów diety, leków oraz żywności. Związane jest z szeroko pojętą branżą fitness. Dotychczas negatywne konsekwencje spadały głównie na osoby zamieszczające reklamę. Dlaczego tym razem stało się inaczej?
Wszystko jest spowodowane przez fakt, iż w zaleceniach firmy Olimp znalazły się nieodpowiednie warunki realizacji zlecenia. Skierowane do reklamujących twórców wytyczne nakazywały ukrywanie faktu otrzymywania różnego rodzaju korzyści materialnych od producenta. W tym celu influencerzy mieli zostawiać dwuznaczne, mało widoczne dla konsumentów oznaczenia współpracy, np. w języku angielskim. Taki stan rzeczy zwrócił uwagę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Kary nie uniknęli również twórcy internetowi, którzy zostali zaangażowani w proceder. Prezes UOKIK przypomina, że kara za tego rodzaju działanie może wynieść nawet 10% obrotu.
Oznaczanie materiałów reklamowych powinno być jednoznaczne, czytelne oraz zrozumiałe dla każdego użytkownika platform społecznościowych. Chcemy, aby konsumenci byli chronieni przed ukrytą reklamą i mogli podejmować świadomy wybór odnośnie tego, czy chcą zapoznawać się z treściami o charakterze komercyjnym. To kwestia uczciwości wobec osób obserwujących, innych influencerów, marek czy agencji. Potrzebę transparentnego oznaczania treści komercyjnych sygnalizują również użytkownicy mediów społecznościowych. Aż 85 proc. z nich uważa, że influencer powinien jednoznacznie oznaczać materiały, w których promuje i zachęca do zakupu własnych produktów lub usług – Tomasz Chróstny, Prezes UOKIK
Źródło zdjęcia: Image by Freepik
Komentarze