Post inicjujący dyskusję na temat sklepu powstał 20 kwietnia 2021 r. Z informacji przekazanych przez Annę, autorkę postu, wynika, że poszukiwała ona osób, które dokonały zakupów w sklepie strongway.pl. Anna zainicjowała post z uwagi na wyłącznie sklepu, a przede wszystkim z uwagi na brak otrzymania zamówionego towaru oraz brak jakiegokolwiek kontaktu ze sprzedawcą. Dodatkowo Anna poinformowała, że sprawa została zgłoszona na Policję.
Pod postem pojawiły się komentarze osób, którzy również miały podobny problem ze sklepem strongway.pl - cały wątek jest dostępny TUTAJ.
Następnie post został edytowany 28 kwietnia 2021 r. przez samą Annę, z uwagi na kontakt sprzedawcy i obietnicę zwrotu pieniędzy. Pieniądze zostały zwrócone. Natomiast, z uwagi na zaistniałą sytuację, Anna postu nie usunęła. Co ważne, pod postem zaczęły się zgłaszać kolejne osoby, który pomimo złożenia zamówienia, nie otrzymały towaru oraz nie miały kontaktu ze sprzedawcą.
Ma marginesie należy również dodać, że tylko niektórzy klienci otrzymali zwrot pieniędzy od sprzedawcy – tak przynajmniej wynika z analizy treści postów na grupie. Klienci, którzy nie otrzymali zarówno towaru, jak i wpłaconych pieniędzy, zdecydowali się na zgłoszenie sprawy na policję.
Krótka analiza sklepu. Obecnie sklep strongway.pl jest wyłączony. Nie mamy możliwości weryfikacji jego regulaminu oraz warunków, zawieranej za pośrednictwem sklepu, umowy sprzedaży. Tym samym, nie ma możliwości ustalenia jaki termin dostawy oferował sklep. W jednym z komentarzy wynika, że sklep miał dostarczać towar w terminie 60 dni, co sugeruje model działania na zasadzie dropshippingu. Na listę podejrzanych sklepów, sklep strongway.pl nigdy nie trafił - wynika to wyłącznie z braku możliwości jego analizy.
W związku z komentarzami, które pojawiły się na grupie „oszukanych przez fałszywe e-sklepy” do autorki wpisu oraz innych, wybranych, klientów sklepu, którzy udzielali się na grupie, zostały skierowane wezwania do usunięcia wpisów naruszających dobra osobiste sprzedawcy tj. właściciela sklepu strongway.pl!
Poniżej skan wezwania wezwania:
Samo wezwanie składa się tak naprawdę z ogólnych informacji, z których ma wynikać, że post na grupie narusza dobra osobiste sprzedawcy. W mojej ocenie, wezwanie jest całkowicie bezzasadne. Dlaczego? Przede wszystkim, zarzuty kierowane pod adresem sklepu przez użytkowników grupy są po prostu prawdziwe! Sklep został wyłączony, brakuje podstawowego kontaktu ze sklepem, a jedyny kontakt klientów ze sprzedawcą odbywał się z uwagi na post Anny na grupie! Gdyby, na stronie internetowej sklepu pojawia się np. krótka informacja (zaślepka), gdzie i z kim należy się kontaktować w sprawie złożonych zamówień itd. To w mojej ocenie sprzedawca wyszedłby z całej sytuacji bez jakiegokolwiek zarzutu. Tymczasem cała sekwencja zdarzeń wykonanych przez sprzedawcę, w mojej ocenie, spowodowała naruszenie podstawowych wymogów informacyjnych wynikających zarówno z ustawy o prawach konsumenta, jak i ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Tym samym sklep został uznany przez użytkowników za podejrzany i podjęli działania mające na celu ostrzeżenie innych potencjalnych klientów!
Warto również się zastanowić, czy tego typu praktyka tj. kierowania wezwania w celu usunięcia komentarzy opisujących stan faktyczny w sprawie, a więc quasi groźby, nie stanowi również podstawy do wszczęcia postępowania ze strony samych klientów sklepu wobec właściciela sklepu!
Sklep jest wiarygodny jeżeli, każdy klient sklepu, który złożył zamówienie otrzyma produkt, a w przypadku rezygnacji z zamówienia, zwrot pieniędzy. Sklep strongway.pl w mojej ocenie nie jest fałszywym sklepem internetowym, ale zdecydowanie klienci tego sklepu mogli odnieść tego rodzaju wrażenie! Należy jednak pamiętać, że każdy przedsiębiorca, który decyduje się na prowadzenie e-biznesu musi mieć świadomość, że musi spełnić określone wymogi wynikającej z ustaw regulujących taką działalność. Brak podstawowej komunikacji, a przede wszystkiem wyłącznie strony przez sprzedawcę, to zdecydowanie niewłaściwa droga do prowadzenia sklepu internetowego.
Komentarze