Polowania na zakupowe okazje stają się w dzisiejszych czasach nie tylko normą dla kupujących, ale także specjalizacją dla wielu łowców okazji by po prostu zarobić. Czasem zarobek może wydać się niewiarygodnie łatwy. O konsekwencjach skorzystania ze zbyt okazyjnej oferty wypowiedział się w jednym z wyroków Sąd Najwyższy.
Wszyscy chyba słyszeliśmy o przypadkach, gdy przy ustalaniu ceny na aukcji internetowej sprzedawca w pośpiechu pomylił się o jedno zero (czyli o rząd wielkości), bądź też omyłkowo przypisał ofercie wartość równą jednej złotówce. Zaskoczony rozmiarem swojego szczęścia, ale i pewny swego kupujący najczęściej żąda wówczas od sprzedawcy wykonania umowy. Sprzedawca z kolei szuka wszelkich sposobów, by się z takiej wpadki wycofać – co nieuchronnie prowadzi do powstania sporu.
W lutym 2018 r. jedną z takich spraw zajmował się Sąd Najwyższy. Chodziło o aukcję prowadzoną za pośrednictwem popularnego serwisu aukcyjnego, która obejmowała trzy zbiorniki paliwowe dwupłaszczowe (cysterny) o wymiarach 3 x 20 m wraz z układem wydawczym. Cena tego towaru została omyłkowo wpisana przez pracownika sprzedającej spółki do danych witryny internetowej w serwisie aukcyjnym w kwocie 1 000 zł jako cena wywoławcza. W rzeczywistości, zgodnie z intencją sprzedawcy, cena ta winna wynosić 80 000 zł.
Sprzedawca był profesjonalistą – spółką zajmującą się hurtową i detaliczną sprzedażą paliw płynnych, olejów opałowych, prowadzeniem stacji benzynowych i transportem paliwa. Co istotne, kupujący również zajmował się podobną działalnością. Sprzedawał za pośrednictwem tej samej platformy podobne przedmioty za ceny odpowiadające ich rzeczywistej wartości rynkowej. Ostatecznie kupujący wygrał licytację i zakupił zbiorniki za 1125 zł
Niewątpliwie sprzedający zawarł z kupującym ważną umowę sprzedaży. Dokonywanie zakupów za pośrednictwem serwisu aukcyjnego reguluje sporządzony przez ten podmiot regulamin, który stanowi, iż zawarcie umowy pomiędzy sprzedającym, a zwycięzcą licytacji następuje z chwilą przybicia, którego udzielono na rzecz kupującego.
Jeszcze w tym samym dniu sprzedawca z uwagi na zaistniały błąd co do wysokości należności mającej stanowić cenę sprzedaży podjął działania zmierzające do uchylenia jego negatywnych skutków przez wszczęcie postępowania reklamacyjnego w serwisie aukcyjnym. W wyniku postępowania reklamacyjnego prowadzonego drogą elektroniczną, prowizja przekazana przez serwis aukcyjny została zwrócona na rachunek sprzedającej spółki na skutek niesfinalizowania transakcji.
Sprzedawca złożył też kupującemu stosowne oświadczenie o odstąpieniu od zawartej umowy z powodu oczywistej pomyłki i błędu polegającego na mylnym przedstawieniu wielkości należności wzajemnej w stosunku do wartości sprzedaży. Oświadczenie to zostało złożone w formie elektronicznej i przesłane kupującemu na jego skrzynkę odbiorczą. Oświadczeniem tym, w którym sprzedawca powołał się na błąd, uchylił się on od skutków prawnych oświadczenia woli stanowiącego ofertę sprzedaży trzech zbiorników paliwowych dwupłaszczowych wraz z układem wydawczym.
Jak nietrudno się domyślić, w interesie kupującego zdecydowanie leżało wykonanie takiej umowy, przy której miałby otrzymać przedmiot o wartości kilkadziesiąt razy większej niż uiszczona cena. Wezwał w związku z tym sprzedającego do wskazania numeru rachunku bankowego, na który mógłby przelać środki pieniężne tytułem uiszczenia ceny za wylicytowane przedmioty, do wydania ww. zbiorników paliwowych oraz do powstrzymania się przez sprzedawcę od dokonywania jakichkolwiek czynności mających na celu zbycie osobie trzeciej zakupionych na przywołanej aukcji zbiorników. Sprzedający nie wydał zakupionych przedmiotów i ponownie wystawił je na aukcji prowadzonej za pośrednictwem serwisu aukcyjnego.
Sprawa trafiła na drogę postępowania sądowego. Kupujący występując jako powód ostatecznie zażądał od pozwanego sprzedawcy kwoty 54 412 zł, gdyż taka była wycena wartości zbiorników dokonana przez biegłego.
Są stwierdził przede wszystkim, że powód jako profesjonalista był zorientowany w rzeczywistych cenach tego rodzaju zbiorników. Powód znając ceny towarów o porównywalnej jakości winien się domyśleć, że widniejąca cena jest wynikiem omyłki, tym samym zasady doświadczenia życiowego i prawidła logicznego myślenia przemawiają za przyjęciem tezy, że powód wiedział o omyłkowym oznaczeniu ceny przez stronę pozwaną jeszcze przed dokonaniem transakcji i niejako wykorzystał nadarzającą się okazję.
Zdaniem sądu niepodobieństwem było, aby osoba interesująca się branżą i z tego powodu świadoma cen tego rodzaju sprzętu, mogła potraktować cenę 1 000 zł za rzeczywistą kwotę, jaką sprzedawca chce otrzymać za swój towar w sytuacji, gdy sam powód przyznał, że tylko wartość złomowa towaru to kwota około 48 000 zł, a rzeczywista wartość to kwota 80 000 zł, biegły zaś wycenił wartości zbiorników na kwotę 54 412 zł brutto.
Złożone przez stronę pozwaną oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych swojego oświadczenia woli było w tej sytuacji skuteczne. Zachodziły wszelkie przesłanki z art. 84 k.c. do skutecznego uchylenia się od oświadczenia woli złożonego powodowi przez stronę pozwaną. Uchylenie się od swego oświadczenia woli złożonego innej osobie w myśl 84 k.c. zachodzi bowiem wówczas, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć oraz gdy błąd jest istotny tj. błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści.
Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazywał, że powód wiedział o błędzie lub co najmniej mógł z łatwością zauważyć go w zakresie ceny towaru oferowanego przez stronę pozwaną. Jednocześnie był to błąd istotny, gdyż strona pozwana, gdyby wiedziała o omyłkowym oznaczeniu ceny nie pozbyłaby się towaru za tak rażąco niską kwotę, odpowiadającą jednej pięćdziesiątej rzeczywistej jego wartości. Dokonanej przez powoda transakcji nie można oceniać w kategoriach okazji, kiedy następuje nabycie towaru po cenie niższej niż jego wartość faktyczna. W sytuacji zaistniałej w niniejszej sprawie powstała tak drastyczna różnica, która pozwala jednoznacznie przyjąć, że zaistniał błąd istotny.
Jak wynika z powyższego, sprzedawca wyszedł z niefortunnej sytuacji obronną ręką, gdyż przede wszystkim złożył kupującemu skuteczne oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli ze względu na istotny błąd co do określenia ceny. Kluczowa stała się tutaj „istotność” tego błędu, sięgająca w tym przypadku pięćdziesięciokrotności rzeczywistej wartości sprzedawanego towaru. Z drugiej strony niekorzystny dla kupującego okazał się fakt, iż on sam także był profesjonalistą w tej samej co pozwany dziedzinie, więc doskonale wiedział, że ma do czynienia z oczywistym błędem po stronie sprzedawcy.
Otwarta pozostaje kwestia, jaka byłaby ocena sytuacji np. w przypadku braku jednego zera (dziesięciokrotność wartości) oraz gdyby kupujący był konsumentem dysponującym jedynie przeciętnym zasobem wiedzy o rzeczywistej wartości sprzedawanego towaru. Jak w każdej tego typu sprawie, tak i wówczas ocena sądowa zależałaby od konkretnych okoliczności danego przypadku.
Komentarze