Johannes Caspar zajmujący się sprawami ochrony danych osobowych w Hamburgu mówił, że dzięki zdjęciom zaświadczeń o przyjęciu szczepionki, oszuści mogą podrabiać pieczątki, podpisy lekarzy, a nawet numery serii szczepionek. To pozwala im sprzedawać fałszywe karty szczepień - informuje gospodarka.dziennik.pl
Niestety cyberprzestępcy próbują zarobić również na koronawirusie. Oferują na czarnym rynku podrobione zaświadczenia informujące o przyjęciu szczepionki na COVID-19. Fałszywe dokumenty można nabyć już za kilkadziesiąt euro.
To bardzo wrażliwe dane, do których w ten sposób zyskują dostęp nie tylko ich znajomi, ale też obce osoby oraz same platformy społecznościowe - wyjaśnia Johannes Caspar.
Mimo szlachetnych pobudek, lepiej wstrzymać się z publikacją zdjęcia przedstawiającego zaświadczenie o przyjęciu szczepionki jak również jakichkolwiek danych dotyczących naszego stanu zdrowia oraz przyjętych świadczeń zdrowotnych. To szczególne dane osobowe. Cyberprzestępcy tylko czekają na takie okazje.
Komentarze