Jak wynika z opublikowanego przez Główny Urząd Statystyczny raportu „Poczta i telekomunikacja – wyniki działalności w 2017 roku”, Polacy wysłali w ubiegłym roku 49,2 mld SMS-ów, prawie miliard mniej niż w 2016 roku. Odwrotny trend można obserwować w przypadku MMS-ów.
Już od 26 lat cieszymy się technologią, która do początku swego istnienia praktycznie nie zmieniła formy. Za jej pomysłodawcę powszechnie uważany jest Friedhelm Hillebrand pracujący w międzynarodowym zespole badawczym Groupe SpécialMobile. To on zdecydował m.in. o liczbie znaków, jaką może zawierać pojedynczy SMS. Przeanalizował długości tekstów na kartkach pocztowych i w 1984 roku zaproponował dla wiadomości tekstowych limit długości 160 znaków.
Wówczas był to jeszcze etap prac koncepcyjnych, a pierwszy wysłany SMS pojawił się 8 lat później. W grudniu 1992 roku dokonał tego brytyjski inżynier Neil Papworth z sieci Vodafone. Pierwszą krótką wiadomość tekstową wysłał z komputera stacjonarnego, ponieważ telefony komórkowe w tamtym czasie nie były wyposażone w klawiatury.
Od kilku lat obserwować można wyraźny spadek popularności SMS-ów w ruchu między użytkownikami. Z danych GUS wynika, że liczba wysłanych wiadomości po raz pierwszy od 2010 roku spadła poniżej 50 miliardów. Szczyt popularności SMS-y osiągnęły w 2012 roku, gdy użytkownicy polskich sieci wysłali ich ponad 62 miliardy. Od tamtego czasu ich liczba spadła o ponad 20%. Przejściowy wzrost ruchu wysyłanych wiadomości SMS napędziło wprowadzenie w czerwcu 2017 roku zasady „Roam Like At Home”, wyrównującej stawki za połączenia głosowe, wiadomości SMS i transmisję danych w Polsce i w innych krajach europejskich.
Współczesny użytkownik telefonu zainteresowany jest raczej dzieleniem się multimediami, o czym świadczy rosnąca popularność MMS-ów. Począwszy od 2010 roku liczba nadanych multimedialnych wiadomości wzrosła ponad pięciokrotnie. W 2017 roku każdy abonent polskich sieci telekomunikacyjnych wysłał średnio 28 MMS-ów, czyli o 9 więcej niż 12 miesięcy wcześniej.
Komentarze