Jak zauważa w swoim artykule serwis niebezpiecznik.pl, w rodzimej Policji wciąż w powszechnym użytku znajdują się nieszyfrowane, niezabezpieczone urządzenia komunikacyjne.
Jeden z czytelników Niebezpiecznika podzielił się swoją historią, w której w czasie legitymowania i sprawdzania jego danych funkcjonariusze posługiwali się wysłużonymi analogowymi krótkofalówkami do komunikacji z bazą. Na pytanie o szyfrowanie kanału komunikacji uzyskał odpowiedź, że „raczej nie”. Przekazywane informacje nie tylko miały charakter danych osobowych, identyfikowały osobę fizyczną, ale również były wrażliwe z powodu zapytań o karalność.
Do podsłuchu rozmów prowadzonych przez służby policyjne wystarczą urządzenia krótkofalarskie, hobbystyczne. Bez problemu można nabyć taki sprzęt w sieci, również w sieci można napotkać informacje na temat używanych przez Policję częstotliwości (pasm).
Co ciekawe, policjanci są świadomi tego, że bez problemu można ich podsłuchać. Stosują zatem metodę, w której starym sprzętem się jedynie „wywołują”, a informacje przekazują sobie już znacznie bezpieczniejszymi, choć zazwyczaj prywatnymi telefonami komórkowymi.
Na to wszystko nakłada się aktualny strajk policjantów, w którym według informacji TVN24, policjanci w ramach strajku włoskiego mają obecnie używać wyłącznie służbowych środków łączności.
Cały problem bierze się z wieloletniego niedofinansowania służb, których nie stać na wymianę sprzętu komunikacyjnego na nowy – nie tylko lepszy i bezpieczniejszy, ale przede wszystkim droższy.
Komentarze