Ataki ransomware spędzają sen z powiek szefom wielu małych i średnich firm. Niestety, przedsiębiorcy coraz częściej uginają się pod szantażem cyberprzestępców.
Złośliwe oprogramowanie typu ransomware sieje spore spustoszenie w sieci. Ofiarą tego typu ataków padają zarówno małe rodzinne firmy, jak i wielkie globalne koncerny. Jednakże najnowsze badanie Infrascale przeprowadzone wśród 500 menedżerów najwyższego szczebla pokazuje, że ransomware szczególnie zagraża funkcjonowaniu małych i średnich biznesów (MŚP). Aż 46 proc. MŚP przyznaje, że zostało zaatakowanych przez złośliwe oprogramowanie szyfrujące dane. Cyberprzestępcy chętnie biorą na cel przedsiębiorstwa B2B - aż 55 proc. przedstawicieli tej grupy padło ofiarą ransomware’u. Co wcale nie oznacza, że właściciele firm B2C mogą spać spokojnie, bowiem wśród nich ten odsetek wyniósł 36 proc. Niektórzy właściciele MŚP czują się coraz bardziej bezsilni w zmaganiach z cyberprzestępcami - 17 proc. obawia się, że nie będzie w stanie odeprzeć ataku ransomware. Firmy wskazują na brak czasu oraz ograniczone zasoby sprzętowe i ludzkie jako największe przeszkody uniemożliwiające walkę ze złośliwym oprogramowaniem.
To niepokojące informacje. MŚP mogą w przyszłości słono zapłacić za brak ochrony przed oprogramowaniem ransomware. Niestety, część przedsiębiorców zdążyła poczuć na własnej skórze skutki tego typu ataków - tłumaczy Mariusz Politowicz z firmy Marken dystrybutora rozwiązań Bitdefender w Polsce.
Jak wynika z badania Infrascale 78 proc. MŚP z kategorii B2B zapłaciło okup, zaś w przypadku B2C wskaźnik ten osiągnął 63 proc. Co ciekawe, co czwarta mała lub średnia firma, która nigdy nie zapłaciła okupu, twierdzi, że w przyszłości rozważy taką opcję. 60 proc. z tej grupy stwierdziło, że zapłaci haracz, aby szybko odzyskać dostęp do plików, a 53 proc. zdecyduje się na ten krok, żeby ochronić swój wizerunek.
Odradzamy płacenie okupu cyberprzestępcom z dwóch powodów. Po pierwsze nigdy nie mamy pewności, że napastnicy za kilka miesięcy nie powtórzą ataku. Po drugie dostęp do oprogramowania ransomware często mają amatorzy. Czasami dochodzi do kuriozalnych przypadków, kiedy napastnicy nie są w stanie odszyfrować plików, choć pobrali opłatę w BTC. Dlatego najlepiej zainwestować w dobre oprogramowanie antywirusowe, a kopie przechowywać na taśmie w trybie offline - tłumaczy Mariusz Politowicz.
Komentarze