Prawnik z Fundacji Panoptykon pozwał Pocztę Polską za bezprawne przetwarzanie jego danych z rejestru PESEL. Główny zarzut pozwu – brak podstawy prawnej przetwarzania!
Obecnie czeka nas 2 tura wyborów prezydenckich. Jednak to 10 maja 2020 r. miały się odbyć pierwsze korespondencyjne wybory, do których ostatecznie nie doszło. Chociaż wybory nie zostały przeprowadzone, to Poczta Polska próbowała uzyskać spis wyborców. Ponieważ spora część władz samorządowych odmówiła, Poczta Polska, wystąpiła do Ministerstwa Cyfryzacji o informacje z bazy PESEL. I je otrzymała. Bezprawne przetwarzanie tych właśnie danych jest przedmiotem pozwu skierowanego przez Wojciecha Klickiego, prawnika Fundacji Panoptykon.
Jak twierdzi powód:
Uznaliśmy, że to ona w sposób najbardziej rażący naruszyła zasady ochrony danych. Celem pozwu jest pokazanie, że działała w sposób nielegalny, nie mając jakiejkolwiek podstawy do przetwarzania danych obywateli – mówi Wojciech Klicki.
W ocenie powoda, Poczta Polska naruszyła prawo do prywatności przetwarzając dane osobowe bez podstawy prawnej. Oczywiście na odpowiedź pozwanej, czyli Poczty Polskiej, nie trzeba było długa czekać:
Dane przekazane przez MC były potrzebne do przygotowania procesu logistycznego (ekspedycyjno-rozdzielczego) na potrzeby wywiązania się przez naszą spółkę z zobowiązania nałożonego przez prezesa Rady Ministrów w drodze decyzji z 16 kwietnia 2020 r. Podstawą prawną pozyskania danych jest w tym przypadku art. 99 ustawy z 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz.U. z 2020 r. poz. 695) oraz wspomniana decyzja prezesa RM. Nakładała ona na nas obowiązek podjęcia czynności niezbędnych do – co ważne podkreślenia – wyłącznie przygotowania udziału naszej spółki w organizacji wyborów powszechnych na prezydenta – przekonuje Justyna Siwek, rzeczniczka poczty. I dodaje, że pozyskana baza danych została już trwale usunięta.
W odpowiedzi na Wojciech Klicki przekonuje, iż:
W demokratycznym państwie nie może być tak, że informacje o obywatelach są przekazywane po prostu na polecenie premiera. Podstawa prawna musi być określona w ustawie, co wynika nie tylko z RODO, lecz także wprost z art. 51 konstytucji. Ktoś powie, że to tylko formalność, którą można pominąć w czasie pandemii. Dla mnie jednak jest to fundamentalna zasada, choćby dlatego, że oddanie takiej prerogatywy w ręce premiera wyłącza z procesu legislacyjnego parlament i prezydenta.
W swym pozwie powód żąda od Poczty Polskiej:
Komentarze