Problemy OpenAI? Pojawiły się pierwsze pozwy

Rozwój AI od kilku miesięcy jest nad wyraz dynamiczny. Od czasu pojawienia się ChatuGPT, zdobyte zainteresowanie oraz sukces firmy OpenAI stanowi siłę napędową dla branży. Sami pionierzy ogólnodostępnej sztucznej inteligencji również nie osiadają na laurach, czego dowodem może być chociażby nadchodząca w przyszłym tygodniu aktualizacja programu. Zostanie on dodatkowo rozbudowany o kolejne możliwości. Zmiany mają usprawnić działanie ChatuGPT, m.in. poprzez udoskonalenie funkcji dotychczas dostępnych jedynie w wersji beta. Pozwolą również na personalizację bota, z którym się porozumiewamy, w celu uzyskania dokładniejszych, bardziej precyzyjnych odpowiedzi.

Nie wszystko układa się jednak aż tak kolorowo. Jedną z głównych kontrowersji pozostaje naruszanie przez OpenAI praw autorskich do wielu tytułów, z których korzysta stworzone przez nich oprogramowanie. Problematyka ta stała się już przedmiotem obrad Unii Europejskiej, która pracuje nad projektem rozporządzenia regulującego sytuację prawną wszelkich treści tworzonych z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Już teraz wiemy, że każda tego typu zawartość będzie musiała być odpowiednio oznaczona jako „dzieło AI”.

Realny charakter problemu naświetla fakt, że w polskim systemie prawa autorskiego wytwór sztucznej inteligencji nie spełnia warunków, by być nazwanym utworem. Wiele źródeł donosi również o pierwszych pozwach od różnej maści autorów, którzy uważają, że OpenAI bezprawnie wykorzystało ich twórczość. Ich zdaniem, firma korzysta z cudzych utworów w celu „szkolenia i uczenia” swojego oprogramowania, aby działało w określony sposób. Nie wiadomo, jak na gruncie obecnego prawa tego typu problemy zostaną rozwiązane. Bez wątpienia szersza regulacja tego tematu będzie stanowiła w przyszłości ważny problem społeczny.

Źródło zdjęcia: Image by rawpixel.com on Freepik