Przedmiotami badanymi były zabawki dziecięce, kosmetyki, artykuły elektroniczne. Sprawdzane były one pod kątem tego czy mogą spowodować określonego typu zagrożenia jak na przykład pożar, czy porażenie prądem. Ponad połowa rzeczy zamówionych za pośrednictwem tych znanych platform e- commerce okazała się nie spełniać wymogów i w związku z tym powodować zagrożenia dla ich użytkowników. W składzie zabawek dla dzieci wykryto przekraczające normy nawet o kilkaset razy stężenia chemikaliów, ładowarki topiły się co spowodować by mogło porażenie prądem, czy alarmy wykrywające dym lub tlenek węgla nie spełniały swojej podstawowej funkcji.
Europejska Organizacja Konsumentów twierdzi, że mimo dowiedzenia się przez platformę o niebezpieczeństwie produktów, zostają one tylko czasowo wycofywane z oferty i już po kilku miesiącach wracają do sprzedaży. Powodem tego jest fakt, że platformy te nie weryfikują odpowiednio sprzedawców i nie czują się odpowiedzialni za bezpieczeństwo produktów.
Dyrektor generalna Europejskiej Organizacji Konsumentów wypowiada się w tej kwestii:
Najwyższy czas, aby Unia obciążyła gigantów e-commerce odpowiedzialnością za niebezpieczne produkty sprzedawane na ich stronach, a władze poddały je większej kontroli. Spowoduje to, że platformy będą bardziej ostrożne w przyszłości i zaczną zapobiegać przede wszystkim narażaniu konsumentów na niebezpieczeństwo.
Komentarze