O tym starają się przekonać internautów reklamodawcy, blokując dostęp do informacji na stronach internetowych użytkownikom adblockerów i zachęcając ich w ten sposób do odblokowania reklam. A jednak jak wynika z badań i statystyk firm PageFair oraz OnAudience, Polacy znajdują się w ścisłej czołówce światowej pod względem stosowania różnych odmian wtyczek do blokowania reklam.
Jedną z przyczyn tego zjawiska może być niska skuteczność i jakość przekazu reklamowego, czego doświadcza przeciętny Polak korzystający z Internetu. Choć wskazuje się również inne możliwe przyczyny, jak uciążliwe autouruchamianie kontentu video/audio, generalny natłok reklam i niekorzystny wpływ ich ładowania i wyświetlania na dostęp do informacji, spowolnienie transferu i dłuższy czas oczekiwania na przeładowanie.
Wreszcie, i to jest koncepcja lansowana przez krajowych specjalistów od reklamy, mamy w Polsce problem z targetowaniem. Zamiast operowania reklamą dostosowaną kontekstowo do konkretnego odbiorcy, podaje się w dużej ilości wszystko wszystkim z nadzieją, że „i tak się do kogoś trafi”. Rozwiązaniem może być precyzyjniejsze targetowanie przekazu, aby był on skuteczniejszy i nie zniechęcał internautów. Masowe korzystanie z adblockerów spowoduje również mniejszą ilość odsłon nachalnych reklam, co powinno samoczynnie uregulować rynek. Pozostaną wówczas na nim jedynie najwięksi gracze zdolni do inteligentnego targetowania.
Komentarze