„Na co dzień z RODO" bo właśnie tak nazywa się cykl konsultacji z udziałem Andżeliki Możdżanowskiej i Macieja Kaweckiego, dyrektora Departamentu Zarządzania Danymi z Ministerstwa Cyfryzacji. Konsultacje mają być prowadzone z samorządowcami, przedstawicielami instytucji i biznesu.
MIiR (Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju) zdecydowało się na stworzenie programu RODOracjonalność w odpowiedzi na liczne potrzeby. Z dniem wejścia w życie RODO pojawiła się dezinformacja, mity i absurdy dotyczące przetwarzania i gromadzenia danych. MIiR wraz Ministerstwem Cyfryzacji i Urzędem Ochrony Danych Osobowych dostrzegają brak racjonalności we wprowadzanych przepisach RODO.
Zamknięte szpitale i cmentarze to absurdy zupełnie niezwiązane z przepisami rozporządzenia – mówi Andżelika Możdżanowska, sekretarz stanu w MIiR, pełnomocnik rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw.
Brak danych pacjenta na kroplówce czy zwracanie się do uczniów numerem zamiast imieniem i nazwiskiem to tylko niektóre z przykładów absurdalnej nadgorliwości lub po prostu brak znajomości RODO w praktyce. Ministerstwo wypowiedziało walkę RODOabsurdom, wydając bezpłatny cykl poradników, a także organizując spotkania i konsultacje. Poradniki będą dostępne dla większości branż w formie papierowej i elektronicznej. W pierwszej kolejności ukażą się publikacje z obszaru ochrony zdrowia i edukacji. Wszelkie wątpliwości lub wnioski dotyczące interpretacji konkretnych sytuacji związanych z RODO można kierować bezpośrednio na adres pełnomocnika Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju listownie lub e-mailowo.
Ja wskazuje minister Możdżanowska:
Cieszę się, że społeczeństwo reaguje i przesyła pytania z wątpliwościami do ministerstwa. Szybko reagując i rozstrzygając wątpliwości, możemy uniknąć nieporozumień wynikłych ze złej interpretacji przepisów.
Zdaniem wiceminister Możdżanowskiej mamy obecnie wielu prawników, którzy podejmują się interpretacji przepisów RODO i robią to niewłaściwie. Prowadzą następnie szkolenia, na których przekazują informacje i obowiązki, jakich nie przewidują przepisy prawa.
To szkodliwa nadinterpretacja. Istnieje też wiele nieuczciwych firm, które, opierając się na strachu i niewiedzy odbiorców, uzyskują korzyści finansowe. Zdarza się, że podczas szkoleń odbiorcy słyszą o konieczności ukończenia studiów podyplomowych dla inspektorów danych osobowych, co jest oczywistym kłamstwem i służy jedynie działaniom marketingowym. Chcemy wyeliminować wszelkie zagrożenia związane z nieprawidłową interpretacją przepisów RODO. Ochrona zdrowia i życia jest nadrzędna. Tam, gdzie sprawa ich dotyczy, RODO nie ma właściwości i musi być traktowane jako obowiązek podrzędny – podkreśla Możdżanowska.
Komentarze