Jak pokazuje ostatnie działanie sądów, możliwe jest dochodzenie swoich praw w tym zakresie również w ramach postępowania sądowego. Udowodnił to Sąd Okręgowy w Warszawie, do którego skierowano powództwo przeciwko towarzystwu ubezpieczeniowemu w sprawie naruszenia danych osobowych. Pokrzywdzona zażądała kwoty 10 tys złotych w ramach zadośćuczynienia za bezprawne przekazanie jej danych osobowych osobom trzecim.
W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, że 31 października 2018 r. otrzymała zawiadomienie od pozwanego towarzystwa ubezpieczeniowego o przekazaniu jej danych osobowych uczestnikowi zdarzenia drogowego z udziałem samochodu, który stanowi jej własność. W ocenie pokrzywdzonej, jej dane osobowe mogły być wykorzystane do informacji wyłącznie ubezpieczyciela i Policji, ale nie osób trzecich.
W pozwie wskazała, iż od chwili otrzymania pisma od pozwanego, żyje w ciągłym stresie obawiając się, w jaki sposób jej dane osobowe zostaną wykorzystane. Swoje roszczenie powódka oparła bezpośrednio na art. 82 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (Dz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), czyli „RODO”.
Sąd orzekł, iż do realizacji celów związanych z likwidacją szkody “wystarczające jest udostępnienie imienia i nazwiska właściciela pojazdu i numeru polisy ubezpieczenia OC (ewentualnie dodatkowo miejsca zamieszkania), które go w sposób wystarczający identyfikują”. W uzasadnieniu wyroku wskazano, iż “poza te cele wykracza z pewnością udostępnienie numeru PESEL i numeru telefonu właściciela pojazdu”.
W związku z tym sąd uznał, że “ubezpieczyciel uprawniony był do przekazania poszkodowanemu danych obejmujących imię i nazwisko powódki oraz jej miejsce zamieszkania, ale nie był uprawniony do przekazywania informacji dotyczących numeru PESEL i numeru telefonu powódki, a przekazanie tych dodatkowych danych wykracza poza upoważnienie ustawowe wynikające z przywołanych w uzasadnieniu wyroku przepisów, a więc było bezprawne.
W ostateczności na rzecz pokrzywdzonej zasądzono 1.5 tys złotych, jednakże stanowi to jasny sygnał, iż w przypadku wykazania krzywdy (tutaj strach przed udostępnieniem danych osobowych osobom trzecim), można żądać zadośćuczynienia za bezprawne udostępnienie danych osobowych.
Treść wyroku jest dostępna TUTAJ.
Komentarze