Niejaki Karol Pyrgiel, założył fikcyjny sklep internetowy i przez dwa miesiące oszukiwał klientów. Śledczy szacują, że pokrzywdzonych może być około 700 osób z całej Polski. Na ślad oszusta natrafili policjanci z wydziału dw. z przestępczością gospodarczą brzeskiej jednostki. 33-letni mężczyzna został zatrzymany w Warszawie przez policjantów Komendy Rejonowej Policji VII w Warszawie i przekazany w ręce brzeskich funkcjonariuszy. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Sprawa dotyczy sklepu homgar.pl o którym jako pierwsi ostrzegaliśmy już 29 lipca 2019 r. (Zalecamy ostrożność podczas zakupów w homgar.pl) dodatkowo o sprawę sposób działania oszustwa opisaliśmy w artykule: Jak Karol Pyrgiel urzędy oszukał?
Wszystko zaczęło się w sierpniu ubiegłego roku. Do Komendy Powiatowej Policji w Brzesku zgłosił się mężczyzna, który został oszukany dokonując zakupu w jednym ze sklepów internetowych. Okazało się, że na rynku internetowym powstał sklep oferujący po korzystnych cenach sprzęt elektroniczny i AGD. Każda osoba zainteresowana atrakcyjną ofertą wpłacała pieniądze na podane w ofertach rachunki bankowe. Dostawca nie dopuszczał innej formy płatności. Sklep wydawał się z pozoru wiarygodny. Niestety, dni mijały, a towar nie trafiał do klientów.
Wyjaśnianiem sprawy zajęli się policjanci z wydziału dw. z przestępczością gospodarczą. Analizując i śledząc oszukańcze transakcje oraz docierając do kolejnych osób pokrzywdzonych namierzyli mężczyznę podejrzewanego o przestępstwa. Odkryli też na jaką skalę działał oszust. 3 czerwca br. 33-latek został zatrzymany w Warszawie przez policjantów Komendy Rejonowej Policji VII w Warszawie i przekazany w ręce brzeskich funkcjonariuszy.
Mężczyzna dotychczas usłyszał zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i oszustwa wobec 81 osób z całej Polski na kwotę ponad 62 tysięcy złotych. Sprawa ma charakter rozwojowy a śledczy szacują, że pokrzywdzonych może być nawet około 700 osób oszukanych na kwotę około 350 tysięcy złotych. Policjanci analizują historię transakcji 10 rachunków bankowych, które 33-latek założył i na które wpływały pieniądze z przestępczego procederu. Podejrzewają, że to nie jedyny fikcyjny sklep internetowy, z którego korzyści finansowe czerpał mężczyzna. 33-latkowi grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Źródło wiedzy: KWP w Krakowie
Komentarze