Jego zadaniem jest rzekomo optymalizowanie zużycia baterii w urządzeniach mobilnych z systemem Android. W rzeczywistości służy wyłudzaniu danych oraz przechwytywaniu środków z konta w systemie PayPal.
O zagrożeniu poinformował Lukas Stefanko, ekspert ds. cyberprzestępczości z firmy ESET. Jego zdaniem oprogramowanie potrzebuje jedynie kilku sekund, aby uzyskać dostęp do konta PayPal użytkownika oraz przelania ich na obcy rachunek. Aplikacja jest w stanie obejść nawet system podwójnego uwierzytelniania. Do jej funkcji należy również przechwytywanie wrażliwych danych z kart kredytowych oraz takich aplikacji jak Gmail, WhatsApp, Skype czy Vibera.
Po uruchomieniu złośliwego oprogramowania użytkownik jest zachęcany, aby aktywować moduł ze statystykami. Następnie otrzymuje nieprawdziwy monit, informujący o potrzebie otwarcia aplikacji PayPal w celu zweryfikowania tożsamości. Po otwarciu zafałszowanej strony, pojawia się prośba o potwierdzenie danych oraz wprowadzenie kodu autoryzacyjnego. Mija 5 sekund, a z rachunku ofiary znika 1000 euro – pod warunkiem, że dysponuje takimi środkami.
Aplikacja jest również w stanie wyświetlić nakładkę, która zasłaniając ekran uniemożliwia sprawne korzystanie z telefonu. Aby się jej pozbyć, użytkownik jest proszony o zalogowanie się na swoje konto w Gmailu, uzupełniając puste pola znajdujące się na nakładce. W ten sposób hakerzy przechwytują dane do logowania na skrzynkę pocztową. Dzięki temu są w stanie przejąć kontrolę nad wiadomościami przesyłanymi przez PayPal o podejrzanych transakcjach czy próbach logowania. Mogą kasować poszczególne maile lub na nie odpowiadać.
Aby uniknąć instalacji tego rodzaju złośliwego oprogramowania, należy pobierać aplikacje wyłącznie z oficjalnego sklepu Google Play, a także weryfikować opinie i oceny innych użytkowników. Ryzyko zdołamy również zniwelować, jeżeli na smartfonie z Androidem będzie znajdować się aktualne oprogramowanie antywirusowe.
Komentarze