W opinii naukowców z Uniwersytetu RWTH w Aachen, którzy przebadali 1600 plików przechowywanych obecnie w blockchainie Bitcoina, zawierają one treści niezgodne z prawem. Przynajmniej w ośmiu takich plikach odkryto treści o charakterze seksualnym, w tym zawierające 274 linków do treści przedstawiających wykorzystywanie seksualne dzieci. Znaleziono również 142 odnośniki do dark webu.
Rodzi to ogromny problem, gdyż w znakomitej większości krajów zakazane jest posiadanie materiałów przedstawiających wykorzystywanie dzieci. Dlatego samo korzystanie z technologii blockchain, czy to do transakcji czy do samego kopania kryptowalut może okazać się nielegalne. Oprócz tego okazuje się, że w łańcuchach danych znajdują się pliki naruszające prawa autorskie, wirusy, fragmenty złośliwych kodów.
Naukowcy zgodnie twierdzą, że w przyszłości mogą pojawić się problemy w funkcjonowaniu systemów blockchain, właśnie z powodu wprowadzenia nielegalnych treści do łańcucha blokowego. Zdaniem naukowców:
Przewidujemy wysoki potencjał nielegalnych treści w blockchainach, aby w przyszłości zagrozić systemom opartym na tej technologii. Szczególnie takim jak Bitcoin.
O problemie tym pisano już w roku 2015, wskazywał nań także Interpol. Póki co jednak nie ma jeszcze orzeczeń sądowych na ten temat, jednak wydaje się to tylko kwestią czasu.
Komentarze