Nie jest tajemnicą, że od początku funkcjonowania usługi gmail, czyli darmowych skrzynek e-mailowych, koncern Google prowadził monitoring ich treści. Miało to zdaniem firmy służyć temu, by w najlepszy, najbardziej dopasowany sposób adresować przekaz reklamowy pod kątem określonych potrzeb odbiorców. Inaczej mówiąc treść prywatnej korespondencji miała wskazywać preferencje jej adresatów.
Firma poinformowała na swoim blogu o zamiarze zakończenia w tym roku praktyki skanowania kont e-mailowych. Wiąże się to z rosnącymi kontrowersjami wokół poszanowania prywatności swoich klientów przez koncern. Targetowanie na podstawie prywatnej korespondencji, zawierającej często treści wrażliwe różni się przecież znacząco od targetowania na podstawie zachowań i śladów, jakie klienci pozostawiają w sieci w czasie np. prowadzenia zakupów online.
Zdaniem ekspertów Google nie straci na takim posunięciu, gdyż posiada już wystarczającą ilość zebranych danych, a także posiada wiele innych niż prywatne skrzynki mailowe źródeł informacji o swoich klientach. Niektórzy twierdzą nawet, że firma po prostu doszła do wniosku, że prywatna korespondencja okazała się mało przydatna do targetowania, a rezygnacja z monitoringu znacznie polepszy wizerunek koncernu, jako dbającego o prywatność klientów. Dodać należy, że firma z powodu skanowania skrzynek mailowych spotykała się nie tylko ze znaczną krytyką, ale także były prowadzone przeciwko niej sprawy sądowe w związku z naruszeniami prywatności.
Koncern w dalszym ciągu będzie wykorzystywać inne dane o użytkownikach na podstawie ich aktywności w serwisach Google czy YouTube.
Komentarze