Jak poradzić sobie z ogólnokrajowym problemem wycieku poufnych danych w czasie trwania egzaminów państwowych? Władze Etiopii znalazły niecodzienny sposób i postanowiły czasowo odciąć dostęp do Internetu mieszkańcom swojego kraju. Wszystkim.
Masowe przypadki przecieków danych z serwerów zawierających treści egzaminacyjne zdarzały się w tym kraju często. Jak podaje The Guardian, to już trzeci raz w okresie od 2016 roku etiopscy decydenci zastosowali metodę odłączenia Internetu. W lipcu i sierpniu 2016 r. starano się w ten sposób zapobiec nadużyciom w czasie trwania egzaminów na państwowe wyższe uczelnie. Także inne kraje stosują podobne praktyki w podobnych okolicznościach. Algieria w czerwcu ub. r. zablokowała dostęp do portali społecznościowych w czasie trwania egzaminów do szkół ponadpodstawowych. Urzędnicy tłumaczyli, że celem ich działań była ochrona przed rozprzestrzenianiem się rzekomych odpowiedzi i rozwiązań testów, które wprowadzały uczniów w błąd.
Zamykanie cyfrowych granic kraju wiąże się jednak z problemem proporcjonalności zastosowanego środka do skali zagrożenia. Co prawda w Etiopii dostęp do Internetu posiada jedynie ok. 11% mieszkańców, jednak pozbawienie ich wszystkich dostępu do sieci może zostać uznane za naruszenie podstawowych praw obywatelskich. Zapobieganie przeciekom z serwerów egzaminacyjnych winno polegać raczej na lepszym zabezpieczeniu samej infrastruktury informatycznej, niż na prostym jej odcięciu.
Komentarze