Jest to możliwe i przetestowane przez serwis The Pirate Bay.
Mechanizm ten został oficjalnie przetestowany w kontrolowanych warunkach. Wizyta na głównej witrynie Pirate Bay powodowała uruchomienie na komputerze odwiedzającego skryptu, który wykonywał obliczenia w systemie krypto waluty Monero. Przedstawiciele serwisu z plikami sami poinformowali, że test przebiegał jedynie w ciągu 24 godzin. Zapewnili też, że skrypt był skonfigurowany w taki sposób, by moc obliczeniową komputerów wykorzystywać jedynie w 60-80 procentach. Tym niemniej użytkownik nie był o niczym informowany i nie był wprowadzony żaden mechanizm wyrażania zgody na takie eksperymenty.
Wszystko to związane jest z boomem na kryptowaluty. Ich wykopywanie jest procesem wykorzystującym spore zasoby mocy obliczeniowej komputera, stąd pojawiło się zapotrzebowanie na każdą dostępną w sieci jednostkę, która może być do tego wykorzystana. Pomysł Pirate Bay sprowadza się do idei: korzystaj z naszych plików i zapłać nam możliwością skorzystania z obliczeń twojego sprzętu.
Tego rodzaju pomysły są jednak niebezpieczne, nawet przy założeniu, że użytkownik byłby wcześniej informowany i proszony o zgodę na takie wykorzystanie jego komputera. Wykonywanie obcego kodu na własnym komputerze zawsze wiąże się z zagrożeniem. Skrypt koparki kryptowalut może być zaszyty w reklamach pojawiających się na stronach internetowych, więc skorzystanie z popularnych rozszerzeń blokujących reklamy może w pewnym stopniu uchronić przed porwaniem naszego komputera do przymusowych robót w kopalni.
Komentarze