Magazyn „Wired” poinformował o wycieku blisko 773 milionów prywatnych adresów e-mail oraz ponad 21 milionów przypisanych do nich haseł. Jeżeli te liczby okażą się prawdziwe będziemy mieli do czynienia z jednym z największych w historii wycieków danych.
Jak podkreślają dziennikarze magazynu, wyciek danych o takiej skali powinien być nazywany megawyciekiem. Informację o wycieku danych przekazał ekspert ds. bezpieczeństwa Troy Hunt, zarządzający stroną „Have I Been Pwned”. Ujawnił on, że dane pod nazwą "Collection#1" opublikowano na platformie hostingowej Mega. Zbiór 12 tysięcy plików ważył ponad 87 gigabajtów, a dane miały pochodzić z różnych ataków.
Dr Maciej Kawecki z Ministerstwa Cyfryzacji napisał na Twitterze:
O ile liczby są prawdą, doszło do jednego z większych w historii wycieków danych.
To, czy dany adres e-mail padł ofiarą ataku można sprawdzić na stronie Have I Been Pwned. Po wpisaniu adresu e-mailowego w odpowiednim polu pojawia się informacja, czy i kiedy dane zostały przechwycone, a także z jakiej platformy. Są jednak także fałszywe strony internetowe, które usiłują wyłudzić takie dane. Radzimy zatem korzystać wyłącznie ze sprawdzonej strony Troya Hunta.
Komentarze